Łukasz Jankowski o przerwanym wywiadzie z Braunem. „Miałem wątpliwości”
– Muszę przyznać, że zdębiałem. Nie wiedziałem, co dokładnie europoseł Braun próbował powiedzieć. Na nagraniu słychać, że początkowo nie wiedziałem też, jak się odnieść do tego, powiedzmy, passusu na temat byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. I wymawiam tę pełną nazwę celowo – powiedział w rozmowie z Onetem Łukasz Jankowski, dziennikarz radia WNET. To Jankowski przeprowadzał w czwartek wywiad, podczas którego Grzegorz Braun negował istnienie komór gazowych w obozie Auschwitz. Dziennikarz przerwał rozmowę z europosłem. – Fakt faktem, i to jest w transkrypcji, że rozmowa miała dotyczyć nazwy Auschwitz-Birkenau, czyli nazwy całego kompleksu obozów. I o to pytałem – podkreślił Jankowski. Jak podkreśla, to, co usłyszał, wywołało w nim szok. – I tak, miałem przed tą rozmową wątpliwości. Uznałem jednak, że jeśli ktoś zdobywa 6 proc. poparcia w wyborach, to takiej osoby nie można całkowicie zagłuszać. Być może był to z mojej strony błąd – powiedział.
„Uderzenie w polską rację stanu”
Dalej Jankowski podkreślił, że „nie ma wątpliwości co do tego, co wydarzyło się w niemieckich obozach koncentracyjnych, i na terenie Polski, i Niemiec”. Jak dodał, „sytuacja jest wielowarstwowa”. – Bo z jednej strony było to negowanie Holocaustu, co samo w sobie w świetle polskiego prawa jest przestępstwem, z drugiej strony – uderzenie w polską rację stanu. W polską politykę historyczną. Bo jeśli ktoś posuwa się do negowania tej masowej Zagłady, pojawia się pytanie, co w takim razie stało się z tymi wszystkimi ludźmi? – powiedział.
Reakcje na wybryki Brauna. Kard. Ryś: Antysemityzm jest złem moralnym
„Antysemityzm, zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest grzechem i złem moralnym” – napisał w oświadczeniu kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. Przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski do spraw Dialogu z Judaizmem dodał, że w związku z wczorajszymi wydarzeniami „czuje się w obowiązku przypomnieć”, że negowanie Zagłady jest kłamstwem i stawia człowieka po stronie oprawców, a nie ofiar. Poza słowami na temat Auschwitz europoseł Braun oburzył w czwartek opinię publiczną swoim zachowaniem podczas obchodów rocznicy mordu w Jedwabnem. Obok głównych uroczystości upamiętniających ofiary osobne happeningi zorganizowały środowiska skrajnie prawicowe. Ich uczestnicy nawoływali do przeprowadzenia ekshumacji w Jedwabnem. W momencie wyjazdu delegacji z naczelnym rabinem Polski rabinem Michaelem Schudrichem na kilka minut drogę zablokował tłum z Braunem na czele. Konieczna była interwencja policji. 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem zamordowanych zostało około 340 miejscowych Żydów, większość z nich spalono żywcem w stodole. Według ustaleń IPN sprzed ponad 20 lat, zbrodni dokonali Polacy, ale z niemieckiej inspiracji. Postawione niedawno w Jedwabnem obeliski prawicowego dziennikarza i pisarza Wojciecha Sumlińskiego kwestionujące tę wersję zostały ufundowane z publicznej zbiórki, w której zebrano około 500 tysięcy złotych.
Przeczytaj też artykuł „Prokuratura działa szybko ws. Grzegorza Brauna. Spływają kolejne zawiadomienia”
Źródła:Onet, IAR