Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Władysław Kosiniak-Kamysz, pana szef, mówił w TVN24, że jest spokojny o lojalność Michała Kamińskiego, który ostatnio spotkał się w nocy z Szymonem Hołownią i Jarosławem Kaczyńskim. Panu też towarzyszy stoicki spokój?
Eugeniusz Kłopotek: Spodziewam się zdecydowanej reakcji kierownictwa po tym, co i w jakich okolicznościach zrobił Michał. Nie powinien być dalej broniony jako wicemarszałek Senatu, bo była to samowolka.
A jednak przewodniczący ludowców stoi za nim murem.
Słyszałem tłumaczenie prezesa, że Michał kiedyś nam pomógł, więc ona mu ufa, ale to nie może być usprawiedliwieniem dla jego obecnych wybryków. Dobrze wiem, że przyjaźni się od lat z Adamem Bielanem, to dwóch legendarnych spin doktorów PiS, powiązanych ze sobą nie tylko partyjnie ale i rodzinnie. Więc jeśli znów zaczynają spiskować, z udziałem prezesa Kaczyńskiego i Hołowni, który popełnił straszny błąd, to wiadomo, o co chodzi.
Są różne wersje. Rozjaśni pan?
O dwóch rzeczach. Po pierwsze – czy jest możliwość zmiany rządu przy wsparciu PiS, Konfederacji, części posłów z PSL, a jakby to się nie udało, rozważano drugi wariant – utrzymania Hołowni w fotelu marszałka Sejmu przy wsparciu Konfederacji i PiS. Wówczas Hołownia byłby bardzo uległy wobec obecnej opozycji.
Prezes PiS mówił, że rozmowa była o tym, że „trzeba Polskę ratować”.
20 lat byłem w wielkiej polityce, znam kulisy wielu podobnych rozmów i doskonale wiem, że tam, gdzie spotykają się Bielan z Kamińskim – pachnie spiskiem.