Szymon Krawiec, „Wprost”: Prezydent Nawrocki bardziej wam robi reklamę czy antyreklamę?
Michał Kozłowski: Fakt, że ich używa pomoże w rozpoczęciu jakiekolwiek dyskusji o tych produktach. Bo w tym momencie walczymy o przyszłość woreczków na polskim rynku, a nie o samą ich sprzedaż.
W mediach coraz częściej pojawiają się złe informacje na temat możliwego doregulowania i zakazania woreczków smakowych, co dla nas i dla całej branży, oznacza po prostu zamknięcie tej kategorii produktów. Jeśli zagłębimy się w to, do jak wielu pozytywnych zmian za granicą przyczyniły się woreczki w ostatnich 10 latach, zrozumiemy, że zakaz sprzedaży nie jest dobrym rozwiązaniem. Dla nikogo.
Niektórzy twierdzą, że prezydent po prostu zażywa narkotyki.
To absolutny fake news. Nasze woreczki zawierają nikotynę, ale nie ma tam ani tytoniu, ani innych kancerogennych substancji. W całej tej dyskusji warto zacząć od początku, czyli od samego nazewnictwa.
Że to nie jest żaden snus?
Absolutnie nie jest to snus. Te dwa produkty należy od siebie odróżnić, chociaż jeden i drugi ma kształt woreczka. Ale w przypadku snusu w środku mamy sproszkowany tytoń. Jest kilka krajów, które pozwalają na jego sprzedaż, głównie Skandynawia, ale w Polsce snus jest niedozwolony. Natomiast to, co zażywa prezydent, to woreczek nikotynowy. W środku nie ma tytoniu. Składników jest niewiele: mikroceluloza, aromaty, regulatory pH oraz sama nikotyna jako ta substancja aktywna.
O tym, że Karol Nawrocki używa polskich produktów z Państwa firmy, dowiedzieliście się z jednego zdjęcia z wizyty prezydenta w ONZ. Asystent wyciągał pudełko z woreczkami, co uchwyciły kamery. Przyjrzał się pan temu zdjęciu dokładnie, wiadomo, czego konkretnie używa prezydent?
Obserwowałem to zdjęcie. Widziałem, że prezydent korzysta z naszego produktu o nazwie 77 Ghost Original Mini.
To jedne z najmocniejszych w waszej ofercie. Jak to porównać do papierosów? Jeden taki woreczek to jeden mocny papieros?
Ciężko tak porównywać, bo na paczkach papierosów przestano już podawać informacje o zawartości nikotyny. Druga sprawa – mówimy też o zupełnie innej charakterystyce produktu, w tym innej drodze wchłaniania. Nikotyna z woreczków wchłania się szybciej i intensywniej od razu przez ślinę czy dziąsło. Nie musi, jak w przypadku papierosa, pokonywać z dymem długiej ścieżki aż do płuca.
Jaki to daje efekt?
Można do tego podejść dwojako. Przede wszystkim to, że nikotyna nie dostaje się do płuc ma oczywiste pozytywne efekty w porównaniu do działania papierosa czy e-papierosa. Jeśli zaś chodzi o samo używanie, efekt jest silniejszy na początku, a potem utrzymuje się na stabilnym poziomie do około 30 minut, w zależności od indywidualnych preferencji.
To dlatego Karol Nawrocki nie może czasem wytrzymać podczas dłuższych spotkań i musi w trakcie wziąć kolejny woreczek z nikotyną?
To też zależy od indywidualnych preferencji. Tak jak w przypadku palaczy tradycyjnych papierosów. Jednemu wystarczy jeden lub kilka papierosów dziennie, inni wypalają po dwie paczki. Możliwe też, że prezydent sięga po woreczki pod wpływem stresu. Wtedy zapotrzebowanie jest silniejsze.
Dalej to reklama?