Jest akt oskarżenia: Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom, którzy mieli utrudniać śledztwo dotyczące Łukasza Ż. Grozi im za to do pięciu lat więzienia. Z kolei za jazdę pod wpływem alkoholu i niewezwanie pomocy mogą oni trafić za kraty nawet na trzy lata. Część z nich w przeszłości usłyszała wyroki za przestępstwa narkotykowe oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Mikołaj N., Damian J., Maciej O., Kacper K., Aleksander G. nie przyznali się do winy w przeciwieństwie do Adama K., który dodatkowo złożył wniosek o skazanie go bez przeprowadzania rozprawy. Spośród nich wyjaśnień nie złożył jednie Maciej O.
Kulisy wypadku na Trasie Łazienkowskiej: Po tym, jak Łukasz Ż. miał uderzyć z ogromną prędkością w prawidłowo jadącego forda, podróżujący z nim mężczyźni popychali go, krzycząc „s***j, uciekaj” – przekazali śledczy. Kiedy podejrzany o spowodowanie wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia, Mikołaj N. miał być agresywny i grozić świadkom zdarzenia oraz przedstawiać policji kilka sprzecznych ze sobą wersji dotyczących tego, co się wydarzyło. Uwagę śledczych zwróciło również to, że Damian J. oraz Mikołaj N. korzystali z telefonów komórkowych, ale nie zadzwonili na numer alarmowy.
Uniemożliwienie pomocy: Mężczyźni mieli również uniemożliwić świadkom udzielenie pomocy rannej towarzyszce Łukasza Ż. – Paulinie K. „Z relacji świadków wynika, że Mikołaj N. i Damian J. zabraniali obecnym na miejscu zdarzenia postronnym osobom udzielania pomocy pokrzywdzonej Paulinie K., leżącej już wówczas poza samochodem na asfalcie, mówiąc, że nie chcą, aby ktokolwiek do niej podchodził oraz oznajmiając, że ’jak leży, to niech leży’” – przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Nowe fakty w sprawie wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Jeden mężczyzna uciekł”.
Źródła: Prokuratura Okręgowa w Warszawie, IAR