W skrócie
-
Samolot PLL LOT z Warszawy do Nowego Jorku musiał lądować w Kopenhadze z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia jednego z pasażerów.
-
Niestety mimo interwencji służb pasażer zmarł.
-
Po zakończeniu procedur maszyna wróciła do Warszawy, a pasażerom zaoferowano alternatywne połączenia.
Boeing 787-8 Dreamliner wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie po godzinie 17 w sobotę.
Maszyna kierowała się do Nowego Jorku, na miejscu pasażerowie mieli się zameldować o godz. 20:20.
Tragedia na pokładzie samolotu LOT. Nie żyje pasażer, maszyna zawróciła
Po około dwóch godzinach lotu załoga została poinformowała o nagłej sytuacji medycznej na pokładzie.
– Samolot musiał wylądować w Kopenhadze z powodu pogorszenia stanu zdrowia jednego z podróżnych, który niestety zmarł – przekazał w rozmowie z Interią rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski.
Po zakończeniu działań służb i spełnieniu niezbędnych procedur maszyna zawróciła do Warszawy.
Pasażerom zaoferowano alternatywne połączenia do Nowego Jorku.
Linia lotnicza nie ujawnia tożsamości ani przyczyny zgonu pasażera. Apeluje o uszanowanie prywatności jego rodziny.