Tragiczna w skutkach powódź w indyjskim Kaszmirze pochłonęła co najmniej 44 ofiary, a ponad 200 osób nadal jest poszukiwanych. Wśród poszkodowanych może być wielu pielgrzymów. Głos zabrał premier Narendra Modi.
Tragiczna w skutkach powódź w Indiach
W czwartek 14 sierpnia przed południem w indyjskim Kaszmirze doszło do tragedii. Ulewny deszcz doprowadził do powodzi błyskawicznej w miejscowości Chasoti. Jak podaje Sky News, które powołuje się na dane od służb ratowniczych, co najmniej 44 osoby zginęły, a ponad 200 jest poszukiwanych. Premier Indii Narendra Modi oświadczył, że „sytuacja jest monitorowana” i wyraził współczucie dla wszystkich poszkodowanych. „Trwają działania ratunkowe i pomocowe. Każda możliwa pomoc zostanie udzielona potrzebującym.” – podkreślił w swoich mediach społecznościowych. – To było strasznie przygnębiające i nie do zniesienia. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej skali zniszczeń życia i mienia – powiedział w rozmowie ze Sky News jeden ze świadków zdarzenia.
Wśród poszkodowanych może być wielu pielgrzymów
Chositi to himalajska wioska w dystrykcie Kishtwar w Kaszmirze, będąca ostatnią miejscowością dostępną dla pojazdów mechanicznych na trasie trwającej corocznej hinduskiej pielgrzymki do górskiej świątyni na wysokości trzech tysięcy metrów. Jest oddalona od wioski o około osiem kilometrów. W związku z sytuacją pielgrzymka, która rozpoczęła się 25 lipca, została zawieszona. Miała potrwać do 5 września. Władze obawiają się, że wśród poszkodowanych znalazło się wielu jej uczestników. – Duża liczba pielgrzymów zebrała się na posiłek i została porwana przez wodę – przekazał w rozmowie z Agencją Reutera jeden z urzędników. Do miejsca zdarzenia zmierzają kolejne zespoły ratownicze, by wzmocnić działania poszukiwawcze i pomocowe. W działaniach biorą udział również hinduscy żołnierze.
Przeczytaj także: „Upiorne upały na północy Europy. 'Żaden kraj nie jest bezpieczny'”.
Źródła:Sky News, Reuters