Spacerujący w Boże Narodzenie nad brzegiem rzeki Oude IJsse mieszkaniec Laag-Keppe – małego miasteczka połóżonego między Doetinchem i Doesburgiem w Holandii – znalazł w wodzie ciało mężczyzny. Powiadomione służby ustaliły, że to 20-letni Polak, którego zaginięcie zgłoszono w listopadzie i rozpoczęto intensywne poszukiwania.
Specjalny zespół płetwonurków sprawdził rzekę na znacznym odcinku w pobliżu Doetinchem, ponieważ mężczyzna był właśnie tam widziany po raz ostatni. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu.
Teraz, ponad miesiąc od zaginięcia, ciało mężczyzny odnaleziono w pobliżu Laag-Keppel. Policja nie podała żadnych informacji na temat okoliczności śmierci Polaka. Słuzby twierdzą, że nie zginął on w wyniku przestępstwa i dlatego, ze względu na prywatność nie zostaną podane żadne szczegółowe informacje.
/