Jest decyzja sądu ws. tymczasowego aresztowania Sebastiana M.
Tymczasowy areszt Sebastiana M. zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim został przedłużony do 24 grudnia tego roku. Informację w tej sprawie przekazała Polska Agencja Prasowa. Do wypadku doszło 16 września 2023 roku, ale zarzuty postawiono mężczyźnie dopiero pod koniec maja tego roku. Wcześniej Sebastian M. przebywał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie wyjechał niedługo po wypadku na autostradzie A1. Proces ekstradycji trwał wiele miesięcy.
Tragiczny wypadek na A1
Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Zdaniem śledczych przesłankami świadczącymi o konieczności zastosowania aresztu wobec podejrzanego były: obawa ucieczki, możliwość bezprawnego utrudniania postępowania oraz surowa kara, która grozi Sebastianowi M. – do ośmiu lat pozbawienia wolności. W wypadku, do którego doszło na autostradzie A1 zginęło małżeństwo oraz ich pięcioletni syn. W czerwcu sąd przedłużył areszt dla Sebastiana M. do 24 sierpnia.
Akt oskarżenia. „Los pokrzywdzonych był mu obojętny”
W ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita” opisała szczegóły aktu oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. „Los pokrzywdzonych podróżujących samochodem Kia był podejrzanemu obojętny. Mimo że widział płonący samochód, nie ruszył się z miejsca, w którym na autostradzie zatrzymał się jego pojazd. W żaden sposób nie starał się pomóc ludziom usiłującym wydostać pasażerów samochodu” – stwierdzili śledczy w akcie oskarżenia. W dokumencie podano, że podejrzany po wyjściu z pojazdu „ubrał się w kamizelkę odblaskową, przeszedł za bariery energochłonne i oczekiwał na dalszy bieg zdarzeń, koncentrując się głównie na wykonywaniu połączeń telefonicznych do swojego ojca”. „Świadek G. B. odnotował, że podejrzany zachowywał się tak, jakby 'wjechał w kosz na śmieci’. Zdziwienie świadka wzbudziło, że podejrzany oburzał się, że policjanci zatrzymali mu prawo jazdy” – dodano. W akcie zwrócono także uwagę, że Sebastian M. oddał funkcjonariuszom swój telefon komórkowy, ale „przywrócił go zdalnie do ustawień fabrycznych, uniemożliwiając zabezpieczenie zapisanych w nim danych”.
Więcej informacji w artykule „To zawiera akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. 'Los pokrzywdzonych był mu obojętny'”
Źródła: PAP, IAR, Gazeta.pl