Konflikt Tajlandia-Kambodża. Donald Trump zabiega o zawieszenie broni
Od trzech dni na granicy tajsko-kambodżańskiej trwają walki. Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z przywódcami Tajlandii i Kambodży i wezwał ich do natychmiastowego zawieszenia broni. Polityk podkreślił, że oba państwa zgodziły się na natychmiastowe spotkanie i szybkie wypracowanie zawieszenia ognia. Trump ostrzegł jednak, że nie będzie podpisywał żadnych umów handlowych z tymi krajami, jeżeli nie przerwą działań zbrojnych. Donald Trump napisał na platformie Truth Social, że chce „zakończenia wojny, która obecnie się toczy”. Po przeprowadzonych rozmowach z premierem Kambodży i tymczasowym premierem Tajlandii prezydent USA przekazał, że „zawieszenie broni, pokój i dobrobyt wydają się naturalnym rozwiązaniem”.
Zginęło ponad 30 osób
Na granicy państw zginęło ponad 30 osób – siedmiu żołnierzy i trzynastu cywilów z Tajlandii oraz pięciu żołnierzy i ośmiu cywilów z Kambodży. Już ponad 130 tysięcy mieszkańców zostało ewakuowanych w związku z konfliktem. Walki między państwami rozszerzyły się na nowe rejony – między innymi prowincję Trat w Tajlandii i Pursat w Kambodży. Należy podkreślić, że są one oddalone o ponad 100 kilometrów od dotychczasowych punktów zapalnych. W prowincji Sisaket utworzono tymczasowe schronienie dla uchodźców. W czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Tajlandia oskarżyła Kambodżę o prowokacje i naruszenie granicy. Z kolei Kambodża zaprzeczyła tym oskarżeniom i zarzuciła Tajlandii „bezprawny atak wojskowy”.
Jaki jest kontekst?
W rozmowie z Gazeta.pl Damian Wnukowski, ekspert PISM wyjaśnił, że spór pomiędzy Tajlandią a Kambodżą „sięga początku XX wieku, czyli jeszcze czasów kolonialnych”. Jego głównym punktem zapalnym jest teren wokół starożytnych świątyń, między innymi Preah Vihear. – W 1962 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że roszczenia Tajlandii wobec terenów, które przypadły Kambodży, w tym kilku istotnych świątyń, są bezzasadne. Tajlandia nigdy w pe³ni nie pogodziła się z tym wyrokiem, co do dziś stanowi źródło napięć między obydwoma krajami – przekazał ekspert. Dodał, że duże starcia miały miejsce już w 2011 roku, ale zawarto porozumienie o deeskalacji i wycofaniu wojsk. – W 2013 roku MTS potwierdził swój wyrok sprzed ponad 50 lat. Zatem z perspektywy prawa międzynarodowego Kambodża ma większe atuty – powiedział Wnukowski.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Gorąco na linii Tajlandia-Kambodża. Rośnie bilans ofiar. Jest wątek rosyjski”.
Źródła:IAR, Donald Trump Truth Social, Gazeta.pl