-
Donald Trump przeprowadził rozmowę z norweskim ministrem finansów Jensem Stoltenbergiem, by omówić swoją kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla.
-
Oprócz kwestii Nobla, podczas rozmowy poruszono tematy ceł handlowych i współpracy gospodarczej między USA i Norwegią.
-
Spotkanie Trumpa z Władimirem Putinem w sprawie Ukrainy może zdecydować o jego szansach na otrzymanie nagrody.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
O rozmowie Trumpa ze Stoltenbergiem, który do niedawna był sekretarzem generalnym NATO, po raz pierwszy poinformował w czwartek norweski dziennik Dagens Naeringsliv. Następnie informację udało się potwierdzić u jednego z członków rządu w Oslo i samego Stoltenberga.
– Prawdą jest, że prezydent Trump zadzwonił do mnie kilka dni przed rozmową z premier Store. W rozmowie uczestniczyło również kilku współpracowników prezydenta, w tym sekretarz skarbu Bessent i przedstawiciel ds. handlu Greer – powiedział Stoltenberg, nie wdając się jednak w szczegóły.
Media: Trump zadzwonił do Stoltenberga porozmawiać o Pokojowym Noblu
Gazeta zauważa, że nie był to pierwszy raz, gdy Trump miał poruszać kwestię przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla w rozmowie z ministrem finansów Norwegii. Oprócz tego, podczas połączenia omówiono tematy ceł handlowych i współpracy gospodarczej Waszyngtonu z Oslo.
Politico podkreśla, że ostatecznym testem dla prezydenta USA ws. ewentualnego przyznania mu Nobla, może okazać się zaplanowane na piątek spotkanie z Władimirem Putinem, gdyż każdy przełom, jak i błąd w konflikcie w Ukrainie wpłynie na jego reputację jako mediatora.
Choć Trump przez długi czas wahał się odnośnie tego, kto ponosi winę za rosyjską inwazję, a nawet zdarzało mu się atakować prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w ostatnich miesiącach zdawał się usztywniać swoją postawę wobec Kremla.
Prezydent USA marzy o Pokojowej Nagrodzie Nobla. Są nominacje
Każdego roku Norweski Komitet Noblowski wybiera laureatów spośród setek nominowanych osób. Pięciu członków Komitetu mianowanych jest przez norweski parlament zgodnie z wytycznymi XIX-wiecznego szwedzkiego przemysłowca Alfreda Nobla.
Laureaci są ogłaszani co roku w październiku w Oslo. Kilka krajów, w tymIzrael, Pakistan i Kambodża, nominowało już Trumpa za pośredniczenie w porozumieniach pokojowych lub zawieszeniu broni od czasu jego powrotu do władzy w styczniu 2025 r.
Trump przypisuje sobie zasługę za złagodzenie napięć między Indiami i Pakistanem, posiadającymi broń jądrową, a w zeszłym tygodniu gościł w Waszyngtonie przywódców Armenii i Azerbejdżanu, aby wspólnie omówić zakończenie trwających od dekad działań wojennych.
Gdyby prezydentowi USA udało się zdobyć upragnioną nagrodę, byłby on piątym przywódcą Stanów Zjednoczonych z takim osiągnięciem. Wcześniej po Pokojowego Nobla sięgali Theodore Roosevelt, Woodrow Wilson, Jimmy Carter i Barack Obama.
Podczas lutowego spotkania z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu, Trump narzekał, że „nigdy nie dadzą mu Pokojowej Nagrody Nobla”. – Szkoda. Zasługuję na nią, ale nigdy mi jej nie dadzą – powiedział.
Podczas konferencji prasowej 31 lipca rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt argumentowała natomiast, że „od dawna” jest najwyższy czas, aby Trump otrzymał nagrodę.