Spór o prohibicję
Warszawscy radni w czwartek 18 września spotkali się, aby zagłosować w sprawie dwóch projektów dotyczących nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w Warszawie. Autorem jednego z nich był Rafał Trzaskowski, a drugiego klub Lewica i ruch Miasto Jest Nasze. Radni byli jednak nieprzychylni wobec obydwu propozycji. Chwilę przed godziną 11:00 Rafał Trzaskowski poinformował, że „wypracowano rozwiązanie, które uzyska większość w radzie”. Jak się okazało, jest nim prohibicja jedynie na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.
„Szanuję zdanie warszawianek i warszawiaków, którzy wyrazili je podczas konsultacji społecznych i robimy krok w tę stronę w ramach pilotażu, podobnie jak to miało miejsce w wielu miastach” – napisał prezydent Warszawy, sugerując, że ograniczenie może zostać rozszerzone na kolejne dzielnice, jeżeli pomysł się sprawdzi. Za przyjęciem tego stanowiska było 36 radnych, przeciw było ośmiu, nikt się nie wstrzymał od głosu. Propozycję skrytykowali jednak obecni na sesji mieszkańcy, skandując „hańba, hańba”.
Wiceprezydent Warszawy rezygnuje
Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki niedługo później poinformował o swojej rezygnacji. „Na nic takiego się nie pisałem i nie będę twarzą takich scen. Wszedłem do polityki, bo wierzyłem, że można w niej działać na innych zasadach, w wierności dla własnych poglądów. Zostaję z tą naiwnością” – napisał polityk. „Polityka społeczna musi być wyjęta z ryzów bieżącej polityki oraz cienia ego radnych. Dziś nie jest. Moje trwanie w tym układzie osłabia tylko istotność spraw, w których chodzi przecież o ludzie życie” – dodał. Na koniec wiceprezydent podziękował za zaufanie i za „kilka miesięcy współpracy ze świetnymi urzędniczkami i urzędnikami”. „Na waszych barkach leży to miasto” – napisał Jacek Wiśnicki.
„Rozłam polityczny w KO”
Wcześniej – jak informowała Magdalena Biejat – zaistniał „rozłam polityczny między prezydentem a Koalicją Obywatelską”. Radni KO nie byli bowiem przekonani do prohibicji i powoływali się na opinie dzielnic. Przypomnijmy, że w sierpniu 14 z 18 było przeciwnych wprowadzeniu tego ograniczenia. Innego zdania był natomiast prezydent Warszawy, który proponował prohibicję od godziny 23:00 do 6:00. – Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. Dla mnie jest to trudne, ponieważ odpowiadam za sprawy społeczne (…). W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska – powiedział Jacek Wiśnicki w PAP.
Artykuł aktualizowany…