O co chodzi: W czwartek (10 kwietnia) przed południem w siedzibie Telewizji Polskiej rozpoczęło się spotkanie sztabów Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Sztabowcy mają ustalić szczegóły piątkowej debaty. Kandydaci na prezydenta Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości mają rozmawiać w Końskich. Debatę planują zorganizować wspólnie trzy telewizje: TVP, TVN i Polsat. Kandydat popierany przez PiS chce, żeby do tej grupy dołączono także prawicowe stacje – Telewizję Republika i wPolsce24.
TV Republika przed siedzibą TVP: Na spotkanie dotyczące debaty próbowali dostać się także przedstawiciele TV Republika – Adrian Borecki, Jarosław Olechowski i Michał Rachoń. Przed wejściem poinformowali pracowników, że przyszli na ustalenia w sprawie debaty. Recepcjonistka przekazała im jednak, że nie ma informacji o tym, jakoby byli zaproszeni. – Ale chodzi o to, że organizowana jest debata w Końskich dwóch kandydatów. Telewizja Republika zgłosiła się jako organizator tej imprezy. Są tutaj ustalenia dotyczące tego, jak ma się odbywać i prosimy o wpuszczenie również przedstawicieli Telewizji Republika na te rozmowy – mówił w odpowiedzi Olechowski. – Rafał Trzaskowski zapraszał przecież wszystkie największe media do współorganizowania tej debaty, więc jesteśmy – stwierdził Michał Rachoń.
„Jesteśmy organizatorami tej debaty”: Następnie do pracowników TV Republika wyszedł mężczyzna odpowiedzialny za bezpieczeństwo, który przekazał, że nie zaplanowano spotkań dla mediów. – Ja nie jestem tutaj jako dziennikarz, ja jestem tutaj jako reprezentant największej polskiej telewizji informacyjnej, która pojawia się tu w związku z tym, że sztab jednego z kandydatów poinformował, że tu odbywa się spotkanie organizacyjne debaty, której my chcemy być współorganizatorem – mówił. – Jesteście uczestnikami tej debaty? – dopytywał pracownik, na co Rachoń odpowiedział mu: „Jesteśmy organizatorami tej debaty„. – Jesteśmy organizatorami debaty pomiędzy kandydatami, którzy publicznie poinformowali o tym, że tu odbywa się (spotkanie – red.) – upierał się pracownik TV Republika.
„Pan pracuje za moje podatki”: Później przed siedzibą Telewizji Polskiej pojawiła się także policja. – Jeśli pan pozwoli, to ja poprowadzę interwencję – powiedział do Michała Rachonia mł. insp. Piotr Jabłoński, zastępca komendanta rejonowego policji Warszawa II. – Telewizji nikt na to spotkanie nie zapraszał i nie zostaniecie wpuszczeni… – zaczął policjant, jednak pracownicy TV Republika zaczęli go zagłuszać. W momencie, gdy funkcjonariusz prosił o dopuszczenie go do głosu, Rachoń zaczął krzyczeć między innymi: „Nie, pan musi odpowiedzieć na moje pytania, ponieważ pracuje pan za moje podatki”. – Media nie zostały zaproszone na to spotkanie robocze. (…) Macie państwo prawo tu być, ale nie macie prawa zakłócać spokoju – próbował tłumaczyć spokojnie funkcjonariusz. – Jeżeli będą państwo zakłócać porządek publiczny, zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne – dodał.
Przeczytaj także: „KRRiT składa skargę ws. TV Republika i wPolsce24. 'Pierwszy przypadek w historii'”.
Źródła: TV Republika (YouTube)