Jak poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony, siły Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przeprowadziły we wtorek w nocy wspólną operację wojskową w Jemenie – przekazała agencja Reutera.
Jak podano, atak miał być wymierzony w obiekt wojskowy Hutich, odpowiedzialny za produkcję dronów podobnych do tych, które służą do atakowania statków.
USA i Wielka Brytania przeprowadziły wspólna operację. „Atak po zmroku”
W oświadczeniu strony brytyjskiej czytamy, że dzięki analizie wywiadowczej zidentyfikowano „skupisko budynków”, położone około 24 km na południe od stolicy Jemenu – Sany. Według Londynu w miejscu tym produkowano drony, które są używane przez bojowników Huti do atakowania statków na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej.
W komunikacie nie wspomniano o ofiarach – zauważa agencja Reutera.
„Atak przeprowadzono po zmroku, kiedy prawdopodobieństwo obecności cywilów w okolicy było mniejsze” – głosi brytyjskie oświadczenie. „Samoloty powróciły bezpiecznie” – dodano.
Kontrolowana przez Hutich telewizja podała w poniedziałek, że amerykański atak lotniczy na ośrodek zatrzymań dla afrykańskich migrantów w Jemenie zabił 68 osób. Tego samego dnia źródło w Pentagonie, pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziało agencji Reutera, że USA są „świadome roszczeń dotyczących ofiar cywilnych i przeprowadza ocenę”.
USA nasilają ataki w Jemenie. Setki celów, dziesiątki ofiar
W wyniku niedawnych ataków Stanów Zjednoczonych w Jemenie zginęły dziesiątki osób. Do największego ataku – od czasu objęcia władzy przez Donalda Trumpa – doszło w połowie kwietnia. Z danych ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hutich wynika, że zginęły wówczas 74 osoby.
Wojsko amerykańskie informowało, że od połowy marca przeprowadziło ataki na ponad 800 celów, w wyniku których zginęła liczna grupa bojowników i przywódców Hutich oraz zniszczono obiekty tej organizacji.
W marcu Donald Trump nakazał nasilenie amerykańskiej ofensywy na Jemen. Administracja prezydenta USA oświadczyła, że będzie kontynuować uderzenia na wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, dopóki ci nie przestaną atakować transportu morskiego na Morzu Czerwonym. Wielka Brytania i USA już wcześniej przeprowadzały wspólne operacje przeciwko bojownikom.
Ataki Huti na Morzu Czarnym. To odpowiedź na wojnę w Strefie Gazy
W ciągu ostatniej dekady Huti przejęli kontrolę nad dużymi obszarami Jemenu. Od listopada 2023 roku przeprowadzają ataki na statki na Morzu Czerwonym, twierdząc, że celem są jednostki powiązane z Izraelem.
Z przekazu bojowników wynika, że działają oni „w solidarności” z Palestyńczykami w Strefie Gazy, gdzie – według tamtejszego ministerstwa zdrowia – wojna pochłonęła życie ponad 52 tys. osób, a Izrael został oskarżony o zbrodnie wojenne. Tel Awiw tym zarzutom zaprzecza.
Trwający od dziesięcioleci konflikt izraelsko-palestyński rozgorzał na nowo po ataku bojowników Hamasu w październiku 2023 roku na Izrael. Zginęło wówczas 1,2 tys. osób, a 250 zostało porwanych.