-
J.D. Vance nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich w USA w 2028 roku, lecz skupia się obecnie na bieżącej pracy jako wiceprezydent.
-
Podkreśla, że Amerykanie są zmęczeni politykami myślącymi o kolejnych stanowiskach jeszcze w trakcie obecnej kadencji.
-
Zapewnia, że ewentualna kandydatura byłaby poprzedzona ciężką pracą na rzecz zdobycia poparcia republikanów i wszystkich obywateli USA.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Polityk piastujący stanowisko wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych jest zwyczajowo wymieniany wśród najważniejszych potencjalnych kandydatów do zajęcia fotela w Gabinecie Owalnym, gdy upływa ustawowy czas kadencji aktualnie urzędującego prezydenta.
Nie inaczej jest w przypadku J.D. Vance’a, którego nazwisko niemal od początku pojawia się na giełdzie następców Donalda Trumpa. O swoje podejście do tematu sam zainteresowany został zapytany przez synową obecnego prezydenta Larę Trump na antenie Fox News.
„Jeśli ostatecznie wystartuję”. J.D. Vance o potencjalnym ubieganiu się o prezydenturę w 2028 r.
– Nie lubię o tym myśleć, bo lubię myśleć o pracy, którą mam teraz. A jeśli wykonamy dobrą robotę w 2025 i 2025 r., to będziemy mogli porozmawiać o polityce w 2027 r. – mówił wiceprezydent.
Wskazał też, że społeczeństwo nieprzychylnie patrzy na polityków, którzy jeszcze w czasie pełnienia swojego urzędu zajmują się ambicjami dotyczącymi przyszłych stanowisk. – Naprawdę myślę, że Amerykanie mają już dość ludzi, którzy kandydują na kolejne stanowisko w siedem miesięcy po rozpoczęciu obecnego – przekonywał.
Vance zasugerował, że „jeśli ostatecznie wystartuje” będzie ciężko pracował, by zyskać poparcie republikanów i obywateli USA. Przyznał też, że obecna funkcja jest najważniejszą, jaką kiedykolwiek pełnił, nie licząc roli ojca.
– Jeśli postaram się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak potrafię, polityka wyjdzie sama z siebie – podsumował zastępca Trumpa.
Vance pójdzie w ślady Trumpa? Twierdzi, że przeszedł „najlepsze szkolenie”
Vance wypowiedział się również na temat szans demokratów w wyścigu o prezydenturę. – Patrzę na tych facetów i myślę, że niektórzy z nich próbują naśladować prezydenta Trumpa. Nie da się naśladować jego stylu, taki po prostu jest – ocenił.
We wcześniejszym wywiadzie dla USA Today wiceprezydent pytany był o to, czy byłby w stanie zastąpić urzędującego prezydenta. Vance stwierdził, że Trump jest w dobrej formie i dotrwa do końca swojej kadencji.
– A jeśli, nie daj Boże, dojdzie do strasznej tragedii, nie mogę sobie wyobrazić lepszego szkolenia w miejscu pracy niż to, które otrzymałem w ciągu ostatnich 200 dni – wskazał.
-
Niemcy inwestują w ochronę ludności. Wydadzą miliardy na schrony i sprzęt
-
Trump gotowy na „drugi etap sankcji”. Zapowiedź po rosyjskim ataku