Dzień po tragicznym wypadku polskich żołnierzy w USA na jaw wychodzą nowe fakty na temat zmarłych wojskowych. Jak już wiadomo, obaj należeli do Jednostki Wojskowej GROM.
Jeden z nich, Karol Rubin, był oprócz tego znanym w Orzyszu sportowcem i uczestnikiem ekstremalnego Biegu Tygrysa.
USA. Karol Rubin nie żyje. Wojskowego żegnają znajomi
To właśnie oficjalny profil wspomnianej imprezy zamieścił w sieci jeden z bardziej poruszających wpisów na temat zmarłego wojskowego, podkreślając, że dziś „brak słów, by wyrazić ból i smutek”.
W tragicznych okolicznościach straciliśmy członka Rodziny Tygrysa. Prawdziwą legendę. Człowieka nie tylko o niesamowitym charakterze wojownika, ale także o wielkim sercu i uśmiechu. Karolu, nasze serce pękło. Spoczywaj w pokoju” – napisali na Facebooku przedstawiciele „Biegu Tygrysa Orzysz”.
Swój własny post opublikowały także osoby związane z Viking Fight Club w Białymstoku, w którym niejednokrotnie ćwiczył pan Karol.
„Przyjacielu klubu, pełen pozytywnej energii człowieku, zawsze uśmiechnięty kumplu, wzorze sportowca, wojowniku, patrioto… Spoczywaj w Pokoju [*]. Byłeś z nami od początku, zostaniesz w naszych sercach na zawsze Bracie. Cześć Twojej Pamięci Żołnierzu” – czytamy.
Kondolencje po śmierci polskiego żołnierza w USA
Do śmierci żołnierza odniósł się też Urząd Miejski w Orzyszu, który informację o wypadku przyjął „z ogromnym smutkiem”. Jak podkreślono, urzędnicy „łączą się w bólu z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi zmarłego”.
„Niech pamięć o jego oddaniu i odwadze pozostanie w sercach wszystkich, którzy go znali” – przekazano.
Komentarzy jest jednak o wiele więcej. Internauci, którym przyszło poznać zmarłego wojskowego, opisują go jako „dobrze wychowanego, ułożonego, pozytywnego, zawsze uśmiechniętego, bardzo pracowitego i dążącego do zamierzonych celów”.
„Wzór żołnierskiej postawy”, „marzenie każdego dowódcy”, „bardzo duża strata dla Wojska Polskiego” – wyliczają.
Informacja o tragedii w USA została przekazana w piątek późnym wieczorem przez Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych. Jak wówczas podano, podczas ćwiczeń spadochronowych zginęło dwóch polskich żołnierzy Wojsk Specjalnych.
Rodziny poległych zostały objęte wszechstronnym wsparciem, a wyjaśnianiem okoliczności wypadku zająć się ma specjalna komisja.
Polegli żołnierze byli członkami grupy Cichociemnych Operatorów GROM.