Jak informuje straż przybrzeżna, łódź, na pokładzie której znajdowało się dziesięć osób, zatonęła w sobotę pobliżu brzegu Parku Stanowego D.L. Bliss podczas niespodziewanej burzy, która przeszła nad tym głębokim jeziorem.
Przed nadejściem szkwału warunki pogodowe były stosunkowo dobre. Nagle jednak zerwał się silny wiatr, pojawiły się fale sięgające 2,5 metra, a temperatura powietrza spadła w ciągu kilku minut do minus jednego stopnia Celsjusza – cytuje rzeczniczkę straży przybrzeżnej agencja Reutera.
– Nigdy czegoś takiego nie widziałem – stwierdził Coop Cooper, menadżer mariny, cytowany przez CBS News.
Sztorm na jeziorze Tahoe. Osiem osób nie żyje
Służby ratunkowe, które zjawiły się na miejscu wypadku, początkowo informowały o sześciu ofiarach śmiertelnych. Dwie osoby były poszukiwane, a dwie udało się uratować i zostały przewiezione do szpitala.
Ostatecznie jednak bilans ofiar wzrósł do ośmiu. Ciało jednej z poszukiwanych osób zostało znalezione przez straż przybrzeżną w niedzielę wieczorem. W poniedziałek służby potwierdziły, że odnalazły również ciało drugiej poszukiwanej osoby.
Po ponad dwunastu godzinach zakończono akcję poszukiwawczą na wodach jeziora Tahoe. To jedno z najgłębszych jezior w Stanach Zjednoczonych. W najgłębszym punkcie sięga 501 metrów.