W skrócie
-
53-letni Lorenz Kraus przyznał się w telewizji, że pozbawił życia swoich rodziców. Stwierdził, że działał z „poczucia obowiązku”.
-
Policja od kilku dni prowadziła działania związane z zaginięciem starszego małżeństwa z Albany i odkryła ich szczątki na posesji rodzinnej.
-
Syn został zatrzymany po udzieleniu wywiadu.
Historia małżeństwa z Albany, w stanie Nowy Jork, sięga 2020 roku, kiedy to krewny Franza i Theresii Kraus poprosił policję o sprawdzenie, co się z nimi dzieje, ponieważ od dłuższego czasu nie miał z nimi kontaktu.
Wówczas sąsiad przekazał, że para seniorów wyjechała za granicę. Sprawa przycichła.
USA. Wstrząsające wyznanie mężczyzny w programie na żywo
Niedawno amerykańska instytucja odpowiedzialna za ubezpieczenia społeczne i emerytalne, Social Security Administration, zwróciła uwagę, że starsze małżeństwo nadal pobiera świadczenia, choć od dawna nikt pary nie widział.
Jak opisuje szeroko „The Guardian”, to właśnie wtedy rozpoczęto poszukiwania, które doprowadziły policję na posesję rodziny Krausów. W trakcie prac poszukiwawczych – w czwartek – odnaleziono szczątki zaginionych.
USA. Nie żyje małżeństwo. Porażający wywiad syna w telewizji
Gdy odkrycie zostało nagłośnione, ich syn, 53-letni Lorenz Kraus, skontaktował się z lokalnymi mediami.
Mężczyzna zaaranżował wywiad w stacji WRGB, podczas którego otwarcie opowiedział, że to on zamordował swoich rodziców, kierując się – jak mówił – „poczuciem obowiązku wobec nich i ich wieku”.
Lorenz Kraus twierdził także, że podobne sytuacje powinny w przyszłości zostać uregulowane przez prawo.
Policja czekała na Krausa pod siedzibą stacji WRGB i aresztowała go natychmiast po wywiadzie, a jej szef powiedział, że upewnił się przed wpuszczeniem go do studia, że jego rozmówca nie ma przy sobie broni. Ponadto w lobby budynku sytuację monitorował policjant w cywilu.
Źródła: „The Guardian”, NBC News