W środę na terenie Uniwersytetu Columbia odbyła się propalestyńska demonstracja. W tracie zdarzenia część protestujących zajęła bibliotekę uniwersytecką. Gdy protestujący odmówili opuszczenia budynku, na miejsce wezwano policję.
Jak widać na nagraniach, część protestujących miała na twarzach maski. Zebrani skandowali propalestyńskie hasła.
Agencja Reuters podaje, że w związku z protestem policja zatrzymała od 40 do 50 osób.
„Każdy ma prawo do pokojowego protestu. Ale przemoc, wandalizm lub niszczenie mienia są całkowicie niedopuszczalne” – oceniała gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul w mediach społecznościowych.
Protest na terenie Uniwersytetu Columbia. Dziesiątki zatrzymanych
„Jedna z organizacji studenckich, odpowiedzialna za protest przekazała w mediach społecznościowych, że ochrona szkoły zaatakowała demonstrantów, przyznano też, że niektórzy uczestnicy protestu odmówili pokazania swoich dokumentów funkcjonariuszem” – przekazuje Reuters.
Według pełniącej obowiązki rektora uczelni Claire Shipman w trakcie zdarzenia dwóch funkcjonariuszy straży uniwersyteckiej zostało rannych. Powiadomiła również, że część protestujących nie była studentami uczelni.
Marco Rubio grzmi o „intruzach”: Nie są mile widziani
Do zdarzenia w mediach społecznościowych odniósł się sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Marco Rubio. „Sprawdzamy status wiz intruzów i wandali, którzy przejęli Bibliotekę Uniwersytetu Columbia” – napisał.
„Prohamasowi bandyci nie są już mile widziani w naszym wielkim kraju” – zaznaczył.
W ubiegłym roku, gdy na terenie uczeni odbywały się propalestyńskie protesty prezydent USA Donald Trump oskarżał Columbię o antysemityzm i brak ochrony dla żydowskich studentów.
Po rozpoczęciu wojny Izraela w Gazie w 2023 roku przez amerykańskie uczelnie przetoczyła się fala protestów. Na początku roku administracja Trumpa ogłosiła cięcie finansowania badań naukowych uniwersytetu o 400 milionów dolarów, zarzucając uczelni, że nie chroni żydowskich studentów.
Jak przypomina PAP, do manifestacji doszło niedługo po tym, jak komisja Izby Reprezentantów (niższej izby amerykańskiego parlamentu) przesłuchała kierownictwo uczelni w sprawie reakcji na antysemityzm w kontekście ostatnich propalestyńskich protestów. Columbia stała się centralnym punktem tych napięć i doświadcza rosnącej presji ze strony władz USA.
W ostatnim czasie głośno było także o działaniach administracji Trumpa wymierzonych w inną słynną uczelnię – Harvard, o czym więcej pisaliśmy tutaj.