-
Braki kadrowe wśród kontrolerów ruchu lotniczego w USA spowodowały opóźnienia tysięcy lotów, szczególnie na największych lotniskach jak Chicago, Newark i Nashville.
-
Trwające od 1 października częściowe zawieszenie prac rządu doprowadziło do braku wynagrodzeń dla tysięcy pracowników lotnisk.
-
Sytuacja spowodowała spór polityczny między partiami oraz wzrost frustracji pasażerów i ryzyko dalszych opóźnień w transporcie lotniczym.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że problemy kadrowe w kontroli ruchu lotniczego powodują poważne utrudnienia na lotniskach w całych Stanach Zjednoczonych.
Tysiące lotów zostało opóźnionych, a sytuację dodatkowo pogarsza przedłużające się częściowe wstrzymanie finansowania rządu, które trwa od 1 października.
Trudności na lotniskach w USA. Powodem braki kadrowe
Według danych portalu FlightAware we wtorek w USA opóźnionych zostało ponad trzy tysiące lotów. Trudności odnotowano m.in. na lotniskach w Chicago O’Hare, Newark, Nashville, Houston i Dallas.
FAA poinformowała, że z powodu braków kadrowych liczba przylotów na niektórych lotniskach została ograniczona, a średnie opóźnienia wynoszą około 40 minut.
W Newark przylatujące samoloty były wstrzymywane nawet na pół godziny, a kontrola ruchu lotniczego w Nashville została zmuszona do ograniczenia działalności. Późnym wieczorem obowiązki tamtejszych kontrolerów przejęło centrum w Memphis.
Podobne problemy zgłoszono również w Atlancie, gdzie braki personelu doprowadziły do zmniejszenia liczby obsługiwanych lotów.
USA. Rządowy impas paraliżuje lotnictwo. Pracownicy nie otrzymują wynagrodzenia
Obecne trudności to bezpośredni skutek trwającego od ponad tygodnia tzw. „shutdownu”, czyli zawieszenia pracy części instytucji federalnych po tym, jak Senat USA nie zdołał przyjąć ustawy finansującej rząd.
Około 13 tysięcy kontrolerów ruchu lotniczego i 50 tysięcy funkcjonariuszy Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) musi nadal stawiać się do pracy, mimo że nie otrzymują wynagrodzenia.
Sekretarz transportu Sean Duffy potwierdził, że FAA odnotowała wzrost liczby zwolnień lekarskich wśród kontrolerów. W niektórych rejonach liczba pracowników została zmniejszona nawet o połowę.
– Jeśli nie będziemy mieli kontrolerów, zadbamy o bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej w inny sposób. Spowolnimy ruch – powiedział szef resortu transportu w USA transportu Sean Duffy na antenie Fox News.
FAA przypomina, że kontrolerzy, za pracę wykonaną przed rozpoczęciem zamknięcia rządu, otrzymają częściową wypłatę dopiero 14 października.
Kryzys na amerykańskich lotniskach. Brakuje pracowników
Opóźnienia na lotniskach w USA szybko stały się przedmiotem sporu między głównymi partiami. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że za chaos w lotnictwie odpowiadają demokraci, natomiast gubernator Kalifornii Gavin Newsom obwinił za impas republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa.
Dyskusja o winie trwa, podczas gdy pasażerowie mierzą się z konsekwencjami. FlightAware poinformował, że linie Southwest Airlines opóźniły ponad 500 lotów, a American Airlines – 400.
Na lotnisku w Burbank w poniedziałek wieża kontroli ruchu była czasowo nieobsadzona, co doprowadziło do 2,5-godzinnych opóźnień i odwołania kilkunastu lotów.
Eksperci przypominają, że FAA zmaga się z niedoborem kontrolerów od ponad dekady. Wielu z nich od dawna pracuje w obowiązkowych nadgodzinach i sześciodniowych tygodniach pracy. Szacuje się, że brakuje około 3,5 tysiąca kontrolerów do osiągnięcia bezpiecznego poziomu zatrudnienia.
Problemy na lotniskach w USA. To efekt zawieszenia pracy rządu
Podczas ostatniego, 35-dniowego zawieszenia pracy rządu w 2019 roku, liczba nieobecności wśród kontrolerów i funkcjonariuszy TSA gwałtownie wzrosła.
W efekcie władze zostały zmuszone do spowolnienia ruchu lotniczego w Nowym Jorku, co wywarło presję na ustawodawców, by jak najszybciej zakończyć kryzys.
Dziś historia zdaje się powtarzać. Branża lotnicza ostrzega, że jeśli sytuacja się nie poprawi, system transportu powietrznego w USA może wymagać dalszego ograniczenia przepustowości. To oznacza kolejne opóźnienia, odwołane loty i frustrację podróżnych.
Źródło: Reuters, CNN, Fox News