Do 2030 roku rząd chce przeznaczyć aż 40 mld zł na rozwój budownictwa społecznego. W tym pakiecie aż 4 mld zł trafi na budowę i modernizację akademików. Już do końca przyszłego roku na tanie kredyty wspierające budownictwo społeczne ma być zabezpieczone blisko 7 mld zł.
„Ustawa Lewandowskiego” antidotum na lukę mieszkaniową?
Ustawa określana jako „ustawa Lewandowskiego” została pod koniec lipca przyjęta przez parlament.
– Pomysł jest taki, aby system obejmował wszystkie grupy obywateli. Dla najsłabszych ekonomicznie będziemy rozwijali mieszkania wspomagane, socjalne, komunalne. Drugą grupą są rodziny z luki dochodowej. To około 4 miliony rodzin. To dla rządu największe wyzwanie, by dla tej grupy przygotować ofertę. Mamy też osoby, które będą chciały mieć mieszkanie na własność. Państwo też musi mieć ofertę dla nich. To np. wypracowanie jednego wzorca umowy kredytu hipotecznego. Jej treść ma być autoryzowana przez państwo, a wszelkie odstępstwa będą powodowały nieważność – tłumaczył „Gazecie Wyborczej” wiceminister Tomasz Lewandowski.
Ekspert: „To dobry kierunek”
– Planowane zmiany idą w dobrym kierunku. Aby ustabilizować rynek mieszkaniowy, konieczne jest zapełnienie tzw. luki mieszkaniowej, czyli stworzenie oferty dla osób zbyt ubogich na zakup mieszkania, ale jednak paradoksalnie mających na tyle wysokie dochody, że nie kwalifikują się do wynajmu mieszkań komunalnych – zauważa w rozmowie z „Wprost” radca prawny Krzysztof Granat, wspólnik zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych K & L Legal Granat i Wspólnicy.
Jego zdaniem kluczem do rozwiązania problemu dostępności mieszkań jest wzmocnienie istniejących mechanizmów wsparcia.
– Rozwój programów TBS i zwiększenie, zamiast obecnego zmniejszania, zasobu komunalnego mieszkań może właśnie tę lukę zapełnić. Dodatkowo, zamiast walczyć z rynkiem najmu i proponować kolejne rozwiązania zniechęcające inwestorów do inwestowania w mieszkania na wynajem, można spróbować ten rynek paradoksalnie bardziej otworzyć – stwierdza prawnik.
Większa podaż to niższe ceny
W ocenie eksperta szersza oferta ustabilizuje i obniży ceny.
– Rząd powinien rozważyć, zamiast opodatkowania stawką sankcyjną podatku od nieruchomości lub podatkiem katastralnym trzeciego i kolejnych mieszkań, raczej dodatkowe opodatkowanie tych, które kupione na rynku pierwotnym nigdy nie zostały wykończone i nie są celowo zamieszkiwane, będąc faktycznie produktem spekulacyjnym – podpowiada mec. Granat.