W skrócie
-
Maszynista zgłosił uszkodzony fragment torów w okolicach Życzyna.
-
Na miejscu trwają obecnie działania służb. Sprawa wyjaśniana będzie m.in. przez komisję kolejową.
-
W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń.
O zdarzeniu poinformował policjantów przed godziną 8 maszynista pociągu, w którym znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Policja potwierdziła, że nikt nie odniósł obrażeń.
Uszkodzony fragment torowiska znajduje się w okolicach stacji PKP Mika w województwie mazowieckim. Policja dodała, że ruch kolejowy odbywa się sąsiednim torem.
Uszkodzone tory w Życzynie. Policja i prokuratura badają sprawę
„Po stwierdzeniu uszkodzonej szyny na jednym z torów na miejscu pracują służby. Zespół techniczny zarządcy infrastruktury przystąpi do naprawy, jak tylko służby zakończą swoją pracę. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśnione między innymi przez komisję kolejową” – przekazał zespół prasowy PKP PLK.
Do czasu przywrócenia rozkładowej jazdy pociągów opóźnienia mogą wynosić około 10 minut.
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka przekazała PAP, że chodzi o odłamany niewielki fragment toru. W sieci zaapelowała także o rozwagę.
„Spekulacje mogą wywoływać niepotrzebne emocje i poczucie zagrożenia. Przekazujmy wyłącznie potwierdzone informacje” – napisała Gałecka w serwisie X.
„Na ten moment brak podstaw, by mówić o celowym działaniu osób trzecich” – podkreśliła.
Wcześniej w mediach pojawiły się różne spekulacje. M.in. poseł PiS Paweł Jabłoński pisał w sieci o rzekomym „wysadzeniu jednej z najważniejszych linii kolejowej w Polsce”.













