W skrócie
-
Zbieranie grzybów wymaga dużej ostrożności i znajomości gatunków, gdyż pomyłka może mieć tragiczne skutki.
-
Największe zagrożenie stanowią grzyby blaszkowe, takie jak muchomory, które mogą wywołać śmiertelne zatrucia.
-
Grzybobranie niesie też ryzyko chorób odkleszczowych, w tym boreliozy, która prowadzi do poważnych powikłań.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Jak przypomniała profesor, podstawową zasadą bezpieczeństwa jest zbieranie wyłącznie dobrze znanych gatunków. „Nie wolno sięgać po grzyby, co do których mamy choćby cień wątpliwości, ani po owocniki niedojrzałe – w ich przypadku łatwo o pomyłkę” – podkreśliła prof. Pawlas.
Trujące grzyby w polskich lasach. Najczęstsze przypadki
Toksykolog tłumaczy, że grzyby z hymenoforem rurkowym, jak borowiki czy podgrzybki, choć czasem wywołują dolegliwości żołądkowo-jelitowe, zwykle nie stanowią zagrożenia dla życia. Inaczej jest w przypadku gatunków blaszkowych.
„Wśród nich znajdują się grzyby śmiertelnie trujące. Muchomor zielonawy (znany dawniej jako muchomor sromotnikowy), muchomor jadowity, wiosenny czy niektóre hełmówki zawierają amatoksyny – silne trucizny prowadzące do ostrej niewydolności wątroby. Czasem kończy się to koniecznością przeszczepu lub zgonem pacjenta” – ostrzegała ekspertka.
Takie przypadki powtarzają się praktycznie co roku. „Wiele zależy od sezonu i wysypu grzybów. Dwa lata temu mieliśmy pięciu pacjentów po zatruciu muchomorem, w tym jednego, który wymagał pilnego przeszczepu wątroby w Warszawie” – podkreśliła prof. Pawlas.
Ile jest zatruć grzybami w Polsce?
Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w Polsce w 2022 r. odnotowano 22 przypadki zatruć grzybami, a w 2023 r. – 13. Jak zwraca uwagę Główny Inspektorat Sanitarny, do takich sytuacji dochodzi najczęściej w wyniku pomyłki przy rozpoznawaniu gatunków lub niewłaściwego ich przygotowania.
Specjaliści przypominają też, że pierwsze symptomy zatrucia mogą pojawić się dopiero po kilku, a nawet kilkunastu godzinach. Dlatego w razie wątpliwości warto oddać zebrane grzyby do oceny specjalistom w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
Prof. Pawlas zwróciła również uwagę, że grzybobranie wiąże się z innymi zagrożeniami, m.in. chodzi o kleszcze. Według danych NFZ – w skali całego kraju – w 2024 r. lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Wśród nich 62 tys. osób miało boreliozę. Ta choroba, w przypadku nieleczenia prowadzi do powikłań neurologicznych i kardiologicznych.
Najistotniejsze są zdrowy rozsądek i krytyczne podejście do tego, co wiemy. Tylko tak możemy uniknąć dramatycznych konsekwencji