Odpowiadając na pytania dziennikarzy przed szczytem liderów UE w Kopenhadze, węgierski premier Viktor Orban odrzucił propozycję, według której do otwarcia rozdziałów negocjacyjnych wystarczyłaby większość kwalifikowana, a nie jednomyślna decyzja państw członkowskich.
Orban podkreślił, że istnieje prawnie zdefiniowana procedura negocjacji, której musi przestrzegać.
Ukraina na drodze do UE? Viktor Orban przeciwny zmianie głosowania
– Nie sądzę, by sztuczki prawne zadziałały. Proces rozszerzenia przebiegał dotychczas w ten sam sposób. Każde państwo musiało otworzyć i zamknąć każdy rozdział i tego nie powinno się zmieniać – stwierdził premier Węgier cytowany przez portal Index.
Na odejście od jednomyślności muszą się zgodzić wszystkie kraje członkowskie.
Komentując stanowisko Budapesztu wobec ukraińskich starań o akcesję do UE, Orban zaznaczył, że sprzeciw ten „nie jest stanowiskiem rządu, ale stanowiskiem Węgrów”.
Premier powołał się na wyniki przeprowadzonych wcześniej w tym roku narodowych konsultacji „Voks 2025”, w których – jak ogłosił w czerwcu rząd – 95 proc. głosujących sprzeciwiło się przyspieszonej ścieżce akcesji Ukrainy do Wspólnoty. Głosowaniu towarzyszyła antyukraińska kampania prowadzona przez węgierskie władze.
Węgry od lutego blokują rozpoczęcie negocjacji Ukrainy z UE.
Mur dronowy w Europie. Premier Węgier zabrał głos
Orban zaproponował natomiast w środę „strategiczne porozumienie” z Kijowem mające zastąpić członkostwo Ukrainy w UE.
– Ukraina to bohaterski kraj, który musimy wspierać, to nie ulega wątpliwości. Węgry nie zgadzają się jednak na członkostwo tego kraju w UE. Sytuacja ta może się zmienić za sto lat, ale w tej chwili będziemy się trzymać swojego stanowiska – zaznaczył polityk.
Atonio Costa zapowiedział przed środowym szczytem przedstawienie wspólnej unijnej odpowiedzi na niedawne naruszenia przestrzeni powietrznej, w tym w związku z wtargnięciem rosyjskich dronów na teren Polski. Szef Rady Europejskiej na konferencji kończącej szczyt poinformował, że na spotkaniu przywódcy unijni wstępnie poparli zaproponowane przez KE flagowe projekty obronne, w tym stworzenie „muru dronowego” i straży wschodniej flanki.
Orban jeszcze w rozmowie z mediami przed spotkaniem poparł plan wzmocnienia ochrony granic UE przed wrogimi dronami, mówiąc, że „jeśli jakiś obcy obiekt wleci na Węgry, zestrzelimy go, niezależnie od tego, czy mur dronowy istnieje, czy nie”.