Zwolennicy podkreślają, że powrót do rosyjskiego gazu może także pomóc w utrzymaniu pokoju.
„Sama propozycja ponownego otwarcia przepływów rosyjskiego gazu do Europy, nawet we wstępnych dyskusjach, wywołała już reakcję najbliższych sojuszników Ukrainy w UE” – wskazuje Financial Times.
Financial Times: Niektórzy urzędnicy z Niemiec i Węgier poparli rozwiązanie
Powrót do rosyjskiego gazu miał zostać poparty przez niektórych niemieckich i węgierskich urzędników, a „także przy wsparciu innych stolic, które postrzegają pomysł, jako sposób na obniżenie kosztów energii”.
Według FT wznowienie eksportu do Europu przyniosłoby znaczny wzrost dochodów Rosji.
„Przed wojną przepływy rurociągami z Rosji stanowiły około 40 proc. całkowitych dostaw do UE, przy czym największym importerem były Niemcy” – zaznaczono.
UE powróci do rosyjskiego gazu? „To szaleństwo”
Jak wskazano, przeciwnikami powrotu do rosyjskiego gazu mają być przedstawiciele niektórych krajów we wschodniej części Europy. – To szaleństwo. Jak głupi musielibyśmy być, żeby nawet to rozważać? – pytał jeden z urzędników.
Jeszcze w grudniu FT przekazywał, że Donald Trump ostrzegł UE, żeby zobowiązała się do zakupu znacznych ilości amerykańskiej ropy i gazu, a także zagroził nałożeniem ceł, jeśli umowy nie zostaną podpisane. Eksporterzy z USA obawiają się teraz, że europejski powrót do rosyjskiego gazu sprawiłby, że ich produkt nie będzie konkurencyjny.
UE zadeklarowała, że jej celem jest całkowite odejście od rosyjskiego gazu do 2027 roku.