Żurek: Bez współpracy z Karolem Nawrockim pewne reformy będą spowolnione
Minister sprawiedliwości został zapytany w RMF FM, czy możliwe jest przywrócenie praworządności bez kompromisu politycznego. – Uważam, że da się przywrócić praworządność, jeśli ta koalicja będzie spójna – powiedział. Przyznał, że „poparcie Pałacu Prezydenckiego będzie niezbędne w kluczowych reformach, które obywatel odczuje w sądzie”. – Dlatego że pewnymi narzędziami, które są przestarzałe albo zostały zniszczone przez ministra Ziobrę i jego rządy, nie da się tego zrobić szybko, więc na pewno będę miał świadomość moich konstytucyjnych obowiązków i współpracy z Kancelarią Prezydenta – powiedział. – Bez współpracy z Karolem Nawrockim pewne reformy będą spowolnione. One są możliwe w ramach tych kompetencji (ministra sprawiedliwości – red.). Natomiast byłoby o wiele szybciej, gdyby ta współpraca była w takich merytorycznych sprawach, co do których, wydaje mi się, prezydent będzie miał trudność, by odmówić podpisu – stwierdził.
„Carte blanche” od Donalda Tuska
W dalszej części wywiadu Żurek przyznał, że nie jest zadowolony z pracy Prokuratury Krajowej, ale dostrzega w niej „ogromny potencjał”. – Tam jest to dramatyczne zabetonowanie ludźmi ministra Ziobry i pracujemy nad tym, aby to odbetonować – stwierdził. Żurka zapytano też, czy prokurator krajowy Dariusz Korneluk pozostanie na stanowisku. Podkreślił, że jest mu znana „jego pracowitość i determinacja”. – Moim zdaniem musi mieć wytyczane odważne cele, które na pewno będzie przecierał prokurator generalny, który jest w rządzie – powiedział minister. – Mam carte blanche od pana premiera, jeśli chodzi o decyzje kadrowe dotyczące ministerstwa i prokuratury – podkreślił. Żurek stwierdził, że do objęcia stanowiska ministra sprawiedliwości przekonało go między innymi zapewnienie, iż osoby w resorcie nie będą zatrudniane według klucza politycznego.
Pierwsze decyzje nowego ministra sprawiedliwości
Waldemar Żurek poinformował w czwartek, że do odwołał z delegacji do resortu sprawiedliwości dziewięć osób. Decyzja ws. dziesiątej osoby czeka na finalizację. – Jeżeli chodzi o stanowiska prezesów sądów i wiceprezesów sądów, odwołałem 46 osób w całym kraju – dodał. – Znacie państwo nie od dzisiaj moje poglądy związane z kwestią praworządności. Moim zdaniem sędzia, który podpisywał tzw. listy poparcia do neo-KRS, jednak powinien mieć refleksję. Sędzia, który startował w konkursie wtedy, kiedy wiedział, że szereg innych świetnych osób w sądzie nie startuje w konkursie przed neo-KRS, wiedział, że jest to organ sprzecznie powołany z zapisami Konstytucji, powinien mieć refleksję – tłumaczył Waldemar Żurek. – Nie jestem od sądzenia tych osób, natomiast chcę dobrać współpracowników, co do których mam gwarancję, że te trudne reformy, które nas czekają, będą realizowane, że nie będzie sabotażu – mówił minister sprawiedliwości.
Przeczytaj też artykuł „Kaczyński drwił z rekonstrukcji rządu. Dostało się Żurkowi i Sikorskiemu”
Źródła: RMF FM, Gazeta.pl