Do nieszczęśliwego wypadku doszło w środę przed godz. 13 na warszawskich Bielanach.
72-latka spadła ze ścianki wspinaczkowej z wysokości około 10 metrów. Mimo podjęcia resuscytacji krążeniowo-oddechowej życia kobiety nie udało się uratować.
Niedługo potem oświadczenie wydał administrator areny wspinaczkowej Makak, gdzie doszło do tragedii.
„Wstrząśnięci i zdruzgotani zawiadamiamy, że dziś na Makaku w skutek nieszczęśliwego wypadku zginęła nasza koleżanka Bogusia” – czytamy w komunikacie opublikowanym na Facebooku. Wpis sugerować może więc, że seniorka była stałą bywalczynią na hali wspinaczkowej.
Wypadek na ściance wspinaczkowej. Zginęła 72-latka
Z relacji administratora obiektu wynika, że 72-latka „przed rozpoczęciem swojej wspinaczki nie wpięła się do taśmy autoasekuracyjnej i spadła z dużej wysokości”.
„Słowa, które teraz czytacie, nie są w stanie oddać tego, obecnie wszyscy przeżywamy” – napisano.
We wpisie zwrócono się także bezpośrednio do rodziny zmarłej. „Kierujemy najszczersze kondolencje w stronę najbliższych Bogusi” – przekazano.
„Jej (72-latki – red.) ciepła, optymizmu i serdeczności będzie nam w całym środowisku wspinaczkowym ogromnie brakować” – zapewniono na koniec.
Dodano także, że do końca 23 lipca arena wspinaczkowa pozostanie zamknięta.