W skrócie
-
W stołecznej Szkole Podstawowej nr 191 doszło do wycieku paraformaldehydu, co wymusiło ewakuację prawie 300 osób.
-
Służby ratunkowe, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego, pracują nad neutralizacją niebezpiecznej substancji.
-
Akcja straży pożarnej potrwa jeszcze kilka godzin, a powrót uczniów i pracowników do budynku zależy od postępów działań.
Prawie 300 uczniów i pracowników stołecznej Szkoły Podstawowej nr 191 zostało w czwartek rano ewakuowanych w związku z wykryciem niebezpiecznej substancji.
– W pomieszczeniu gospodarczym zarządzanym przez konserwatora doszło do uwolnienia substancji o drażniącym zapachu, która działała drażniąco na drogi oddechowe – poinformował w rozmowie z polsatnews.pl kpt. Zagdański z Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy.
– Pierwszy zastęp dokonał pomiaru przy użyciu detektora, wykryto obecność amoniaku. Podjęta została decyzja o ewakuacji – przekazał strażak.
Przyczyną ewakuacji paraformaldehyd
Następnie na miejsce została skierowana Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego PSP, która miała za zadanie ustalić, czy faktycznie doszło do wycieku amoniaku. Po wykonanych badaniach okazało się, że przyczyną incydentu jest rozsypany paraformaldehyd.
Paraformaldehyd to środek grzybobójczy i bakteriobójczy, działający drażniąco na oczy, skórę i drogi oddechowe.
Aktualnie w placówce trwa akcja służb, która ma na celu zneutralizowanie substancji. Na ten moment uczniowie i pracownicy nie mają możliwości wejścia do budynku.
Z informacji przekazanych Polsat News przez kpt. Zagdańskiego wynika, że akcja straży pożarnej potrwa jeszcze kilka godzin. Dopiero po jej zakończeniu będzie mogła zapaść decyzja o ewentualnym wznowieniu zajęć.