W skrócie
-
Rada Miasta Warszawy zdecydowała o wprowadzeniu nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ, zakazując sprzedaży alkoholu w sklepach oraz na stacjach benzynowych od 22 do 6.
-
Zakaz nie obejmie lokali gastronomicznych, takich jak bary czy restauracje, nowe przepisy mogą zacząć obowiązywać w listopadzie.
-
Na poprzedniej sesji projekt nie osiągnięto porozumienia, a wiceprezydenta miasta Jacek Wiśnicki podał się do dymisji.
Za pilotażowym wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu w Śródmieściu zagłosowało 55 radnych. Przeciwko był jeden.
W przypadku Pragi-Północ „za” było 55 radnych, a dwóch przeciwko.
Nocna prohibicja na Pradze-Północ i w Śródmieściu. Kiedy będzie obowiązywać?
– Naszym celem nie jest, aby uderzało to w prawo prowadzenia legalnej działalności gospodarczej. Celem jest zredukowanie zjawisk, które w sposób powtarzalny i mierzalny psują jakość życia po zmroku – mówił przed głosowaniem Sekretarz m.st. Warszawy Maciej Fijałkowski. Wymienił wśród nich hałas, zaśmiecanie czy agresję spowodowaną nadmiernym spożyciem alkoholu.
Zakaz ma obowiązywać w sklepach i na stacjach benzynowych w obu dzielnicach w godzinach od 22 do 6 rano. Przepisy nie będą dotyczyć lokali gastronomicznych, czyli barów, pubów i restauracji.
Nocna prohibicja wejdzie w życie w terminie 14 dni od momentu publikacji uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego.
Nocna prohibicja w Warszawie. Rafał Trzaskowski wycofał projekt
Początkowo nocna prohibicja miała obowiązywać na terenie całego miasta. W połowie września Rada Miasta miała zagłosować nad dwoma projektami dotyczącymi tej sprawy.
Jeden został złożony przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego i przewidywał zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 23-6, a drugi projekt Lewicy i ruchu Miasto Jest Nasze proponował, by zakaz obowiązywał od godziny 22.
Prezydent zdecydował się jednak wycofać projekt w związku z brakiem poparcia ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej. Zamiast niego radni KO przedstawili propozycję pilotażowego wprowadzenia prohibicji w Śródmieściu i na Pradze Północ. Obie dzielnice pozytywnie zaopiniowały przedstawione projekty.
Decyzja o wycofaniu prezydenckiego projektu spotkała się z krytyką ze strony wiceprezydenta Warszawy Jacek Wiśnicki (Polska 2050), który na znak protestu podał się do dymisji.