Monitorowaniem sytuacji w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego zajmują się kontrolerzy Zarządu Dróg Miejskich. Z danych przesłanych Polskiej Agencji Prasowej wynika, że w zeszłym roku drogowcy wystawili ponad 411 tys. dokumentów wzywających do uiszczenia opłaty dodatkowej.
Warszawa zarobiła na kierowcach blisko 62 mln zł
Okazuje się, że kierowcy, którzy nielegalnie parkowali w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego zapłacili kary w łącznej wysokości 61,7 mln zł. To o ponad 15 mln zł więcej niż w 2023 roku, kiedy Warszawa zarobiła 46,6 mln zł.
Auta do e-kontroli i patrole piesze wyposażone w skanery zeskanowały w ubiegłym roku w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego ponad 14,7 mln tablic rejestracyjnych. To o 2 mln więcej niż w 2023 roku. Zdecydowana większość mandatów to wynik kontroli prowadzonej przez patrole samochodowe (wystawiły one w zeszłym roku 384,7 tys. mandatów).
E-kontrola wystartowała na początku 2020 roku. Po raz pierwszy pojawiły się wówczas na warszawskich ulicach dwa samochody wyposażone w specjalne kamery (w kolejnych latach flota rozrosła się do dziewięciu pojazdów), które w trakcie przejazdu skanują tablice rejestracyjne zaparkowanych aut. Objazd danym odcinkiem odbywa się dwukrotnie w ciągu kilku minut, by uniknąć sytuacji, w której karani są kierowcy, którzy dopiero zaparkowali i nie zdążyli jeszcze opłacić postoju.
W pierwszym miesiącu tego roku wystawiono już ponad 42 tys. mandatów za nielegalne parkowanie na terenie strefy płatnego parkowania niestrzeżonego.
Strefa płatnego parkowania niestrzeżonego funkcjonuje w Warszawie od 1999 r. i początkowo obejmowała tylko ścisłe centrum miasta. W kolejnych latach była rozszerzana o kolejne obszary. Wraz z początkiem lutego br. strefa powiększyła się o obszary Starego Mokotowa, Wyględowa, Wierzbna, Ksawerowa, Sielc i części Sadyby.