Nowy papież – Leon XIV – to pochodzący ze Stanów Zjednoczonych 69-letni kardynał Robert Prevost. Ten wybór mógł być dla wiernych pewnym zaskoczeniem. Z jednej strony Prevost nie był głównym faworytem do papiestwa, z drugiej był wymieniany na liście papabili, czyli kandydatów na papieża.
Dlaczego kardynałowie nie postawili na sekretarza stanu za czasów Franciszka kard. Pietro Parolina, który tuż przed konklawe wymieniany był jako najmocniejszy kandydat do papiestwa?
Konklawe. Problemy kard. Pietro Parolina
Parolin – podobnie jak Prevost – był uznawany za tzw. kandydata środka. Dyplomatę, który będzie w pewnym sensie kontynuatorem reform Franciszka, a jednocześnie doprowadzi do pewnego uspokojenia i uporządkowania w Kościele.
– W trakcie spotkań przedwyborczych kardynałów, nazywanych kongregacjami, były wyraźne wypowiedzi, że już nie potrzebujemy Franciszka II, że trzeba pojednać frakcję konserwatywną z liberalną. Przewidziałem, że zwycięży kandydat tej frakcji umiarkowanie liberalnej, natomiast wydawało mi się, że większe szanse ma kardynał Pietro Parolin. Na drugim miejscu stawiałem właśnie kardynała Roberta Prevosta. Być może kwestie zdrowotne, czy inne przeszkodziły Parolinowi, żeby ubiegać się o ten wybór. Myślę, że stąd mamy zwycięstwo wyborcze kardynała Roberta Prevosta – mówi Interii ks. prof. Antoni Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jak dodaje, kwestie zdrowotne mogły być decydujące. – Kilka dni temu pojawiła informację, że była konieczna pomoc medyczna, bo kardynał Pietro Parolin miał kryzys zdrowotny. Być może problemy z sercem – tłumaczy.
Watykan. Stan zdrowia nowego papieża bardzo ważny
Media rzeczywiście informowały, że kardynał Parolinmiał zasłabnąć bądź zemdleć podczas kongregacji generalnych. I choć Watykan oficjalnie dementował te informacje, informacja podana w mediach – najpewniej – nie była wyssana z palca.
Tymczasem stan zdrowia jest bardzo ważnym kryterium podczas wyboru następcy św. Piotra. Sam papież Franciszek opowiadał po latach, że podczas konklawe w 2013 roku kardynałowie podchodzili do niego i pytali, czy to prawda, że nie ma jednego płuca.
– Jest takie wymaganie, że lepiej, aby kardynałowie wybrali człowieka, który nie ma żadnej choroby i nie grozi mu długi okres hospitalizacji – mówił Interii rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej i znawca tematyki konklawe ks. Przemysła Śliwiński.
Papież nie ma swojego zastępcy, jeśli pojawiają się u niego poważne kłopoty zdrowotne, stwarzają problemy dla instytucji, która musi być zarządzana.
Konklawe. Naciski na kardynałów i lobby na rzecz Parolina
Podczas tzw. prekonklawe miało dochodzić także do nacisków związanych z kandydaturą Pietro Parolina. Watykańskie media podały, że jeden z kardynałów usilnie przekonywał innych do głosowania na konkretnego kandydata. Naciski miały nie podobać się niektórym hierarchom, a jeden z nich postanowił nawet odciąć się i na jakiś czas opuścić Rzym.
Jak mówił wtedy Interii Edward Augustyn, watykanista z „Tygodnika Powszechnego”, chodziło najprawdopodobniej o promowanie kandydatury Pietra Parolina. Miał się tym zajmować kardynał Beniamino Stella, który, ze względu na wiek – ukończył 80 lat – nie mógł brać udziału w konklawe. – To mogło bardziej zaszkodzić Parolinowi niż mu pomóc – stwierdził Augustyn.
Co tak naprawdę wydarzyło się podczas konklawe, jest objęte ścisłą tajemnicą. Jedyną osobą, która ma prawo odsłonić kulisy sekretnego głosowania i jego okoliczności jest nowy papież Leon XIV.
- Kryteria wyboru papieża. Dwie kluczowe kwestie niezmienne od wieków
- Pierwsze dni Leona XIV . Watykan przedstawił plany nowego papieża