W skrócie
-
Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro otrzymał specjalne uprawnienia na wypadek amerykańskiej interwencji wojskowej.
-
Nowy dekret pozwala na natychmiastową mobilizację sił zbrojnych w całym kraju.
-
Wenezuela odrzuca oskarżenia USA, dotyczące przemytu narkotyków i żąda rozmów.
Wiceprezydent Delcy Rodriguez wyjaśniła, że dekret daje szefowi państwa prawo „do działań w zakresie obrony i bezpieczeństwa kraju w przypadku gdyby Stany Zjednoczone odważyły się dokonać agresji na Wenezuelę, w pobliżu której ten północnoamerykański kraj dokonuje rozmieszczenia swych sił wojskowych w celu – jak twierdzi administracja Donalda Trumpa – zwalczania przemytu narkotyków, ale które zmierzają do zmiany rządu w Wenezueli”.
„To, co czyni dziś rząd USA przeciwko Wenezueli, stanowi groźbę, jakiej zabrania Karta Narodów Zjednoczonych” – oświadczyła Rodriguez.
Wenezuela. Nicolas Maduro zyska „specjalne uprawnienia”
Podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym, którego przebieg transmitowała rządowa stacja Venezolana de Television (VIV), Rodriguez zakomunikowała, że wspomniany dekret „wchodzi w życie w trybie natychmiastowym, jeśli siły zbrojne Stanów Zjednoczonych odważą się dokonać jakiegokolwiek ataku”.
W tym przypadku – dodała – prezydent Maduro zyska „specjalne uprawnienia”, między innymi do niezwłocznej mobilizacji sił zbrojnych na całym terytorium kraju i wdrożenia wszystkich planów, mających na celu „zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom Wenezueli”.
Wenezuela. Maduro napisał list do Trumpa. Odrzucił oskarżenia prezydenta USA
Relacje między Waszyngtonem i Caracas pozostają napięte, odkąd amerykańskie siły zbrojne ściągnęły w region Morza Karaibskiego dodatkowe samoloty i okręty.
Nicolas Maduro na początku września napisał list do Donalda Trumpa, w którym zaproponował prezydentowi USA bezpośrednie rozmowy. Miało to być tuż po pierwszym ataku na statek z Ameryki Południowej.
W datowanej na 6 września korespondencji wenezuelski przywódca odrzucił też twierdzenia, jakoby jego kraj odgrywał dużą rolę w handlu narkotykami, zauważając, że jedynie 5 proc. narkotyków produkowanych w Kolumbii jest transportowanych przez Wenezuelę, z czego 70 proc. jest neutralizowanych i niszczonych przez tamtejsze władze.