Do zdarzenia na lotnisku Londyn-Southend w Rochford w Wielkiej Brytanii doszło w niedzielę, tuż przed godziną 16 czasu lokalnego.
Świadkowie katastrofy relacjonowali w rozmowie z mediami, że widzieli „ogromną kulę ognia”, a następnie wielkie kłęby czarnego dymu, który uniósł się nad całą okolicę. Ich świadectwo potwierdzają pojawiające się w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania.
Wielka Brytania. Katastrofa samolotu na lotnisku Southend
Zgodnie z informacjami podawanymi przez służby maszyna, która rozbiła się w niedzielne popołudnie, to mały samolot pasażerski Beech B200 Super King Air. Jej pasażerowie i załoga lecieli do Lelystad w Holandii.
„Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Modlę się, aby nikomu z pasażerów i załogi nic się nie stało” – relacjonował w rozmowie z brytyjskimi mediami jeden z mieszkających koło lotniska Southend mężczyzn.
Inny świadek, kobieta z małym dzieckiem, przekazała, że samolot po oderwaniu się od pasa nagle przechylił się w lewo, po czym opadł dziobem w dół i uderzył o ziemię, stając w płomieniach.
„Wyglądało na to, że nie było czasu na katapultowanie się. Na szczęście myślę, że moja córka jest za mała, żeby wiedzieć, co się naprawdę stało. Współczuję innym dzieciom, które tam były i też to widziały” – powiedziała.
Samolot obsługiwany przez Zeusch Aviation wyposażony był, jak podaje „The Mirror”, w systemy medyczne do transportu pacjentów. Nie jest jednak potwierdzone, aby lot był właśnie lotem medycznym z pasażerem na pokładzie. Przyczyny wypadku także nie są na razie znane.
Samolot wbił się w ziemię i stanął w płomieniach. Trwa akcja ratunkowa
Polityk z okręgu Southend West and Leigh, David Burton Sampson, napisał na platformie X, że został poinformowany o zdarzeniu na lotnisku i zaapelował o omijanie miejsca, aby nie utrudniać pracy służbom ratunkowym. „Moje myśli są ze wszystkimi uczestnikami incydentu” – zapewnił.
Swoją obecność na miejscu potwierdziła z kolei policja z Essex.
„Współpracujemy ze wszystkimi służbami ratunkowymi na miejscu zdarzenia, a prace potrwają kilka godzin. Prosimy mieszkańców o omijanie tego obszaru w miarę możliwości, dopóki trwa akcja” – przekazano.
Służby ewakuowały ponadto prewencyjnie pobliski klub golfowy Rochford Hundred i klub rugby Westcliff. Kolejne komunikaty mają być publikowane na bieżąco.
W akcji udział bierze kilka pojazdów ratunkowych, w tym cztery karetki pogotowia, pojazd szybkiego reagowania, cztery pojazdy zespołu reagowania na zagrożenia i pogotowie lotnicze.
Według strony internetowej przewoźnika, cztery loty zaplanowane na dzisiejsze popołudnie w Southend zostały odwołane.
Dane Flightradar pokazują natomiast, że dwa samoloty, które miały wylądować w Southend, zostały przekierowane na pobliskie lotniska: Londyn Gatwick i Londyn Stansted.
Kolejny wypadek z udziałem Beech B200
Według Archiwum Biura Wypadków Lotniczych poprzedni samolot Beechcraft 200 Super King Air rozbił się na lotnisku w Southend 12 września 1987 roku podczas startu. Na pokładzie był tylko pilot, który zginął.
Maszyna leciała do Bergamo we Włoszech, był to lot towarowy, przewożący gazety i czasopisma.
„Dwie minuty i 30 sekund po starcie, podczas wznoszenia się przy ograniczonej widoczności z powodu nocy i niskich chmur, samolot wszedł w nurkowanie i rozbił się na garażu, stając w płomieniach” – czytamy w relacji.