Odezwa do narodu wygłoszona została przez al-Gharianiego w trakcie cotygodniowego programu emitowanego w telewizji Tanasuh. Mufti w swoim przemówieniu przekonywał Libijczyków, że Rosjanie, którzy w ostatnich tygodniach pojawili się w kraju, nie są cywilami, ale wojskowymi i przebywają tam nielegalnie.
– Libijczycy we wschodnich, południowych i zachodnich regionach kraju muszą przeciwstawić się ich obecności, chwycić za broń i walczyć z nimi – mówił.
Libia. Rosjanie gromadzą sprzęt po nielegalnym przyjeździe do kraju
Według lokalnych mediów rosyjscy żołnierze wraz z dużą ilością sprzętu pojawili się w okolicach Bengazi i Tobruku. Wojskowi przedostali się tam w związku z upadkiem syryjskiego reżimu i potrzebą pilnego wycofania z baz.
Na miejscu zostali przyjęci przez zbuntowanego generała Chalifę Haftara i jego synów. Już wcześniej w tych regionach aktywnie działali rosyjscy najemnicy z byłej Grupy Wagnera.
W czwartek na obecność wojskowych z Rosji zareagował premier Rządu Jedności Narodowej Libii Abd al-Hamid-Dubajba. Polityk jasno podkreślił, że przyjazd żołnierzy był nielegalny i władze kraju nie zgadzają się na obecność jakiegokolwiek rosyjskiego sprzętu.
Napięcie w Libii po upadku reżimu w Syrii
Jednocześnie szef rządu ostrzegł, że „nie zaakceptuje Libii jako międzynarodowego pola bitwy” i zapowiedział, że w najbliższym czasie podjęte zostaną kroki, których celem będzie zwalczenie obcych sił znajdujących się na terytorium kraju.
Libia, od czasu obalenia dyktatora Muammara Kadaffiego w 2011 roku, nieformalnie podzielona jest na dwie części. Zachodnią, którą administruje Rząd Jedności Narodowej i wschodnią, nad którą władze ma grupa zbrojna pod wodzą generała Chalify Haftara.