Adam Nawałka to nie tylko trener, ale przed laty jeden z największych talentów polskiej piłki. Były reprezentant Polski, uczestnik m.in. mistrzostw świata w 1978 roku, w trakcie swojej kariery miał jednak spore problemy z kontuzjami. Z tego też względu Nawałka nie zdołał rozwinąć swojego talentu. Nie jest jednak tajemnicą, że to człowiek Wisły Kraków, której jest wychowankiem, a po latach był również trenerem Białej Gwiazdy.
Powrót Adama Nawałki? To może być wielki hit w PKO BP Ekstraklasie!
Może się jednak okazać, że nie w rodzinnym Krakowie, a w Łodzi ponownie będzie okazja zobaczyć w trenerskiej akcji Nawałkę. Jego nazwisko pojawiło się bowiem w kontekście inwestycji ze strony Widzewa, co do nowego szkoleniowca.
„Liczba przeprowadzonych transferów i wielka kasa na sprowadzenie nowych piłkarzy, wskazywała na to, że Widzew będzie chciał powalczyć o najwyższe cele. Tymczasem łódzka drużyny to kompletny zawód i piłkarski niewypał. Początek rozgrywek wypadł poniżej oczekiwań, dlatego posadę stracił Željko Sopić. Jego następcą został Patryk Czubak, ale i ta roszada nie dała wiele. Teraz w środowisku pojawiły się informacje, że do objęcia czterokrotnych mistrzów Polski przymierzany jest były selekcjoner reprezentacji Adam Nawałka” – czytamy w tekście Jana Hofmana w „Expressie Ilustrowanym”.
Widzew rzeczywiście gra decydowanie poniżej oczekiwań. Po 10 rozegranych meczach łodzianie mają tylko 10 punktów i bardziej niż przed siebie, rzucając sobie poważne, sportowe wyzwania, muszą nerwowo spoglądać za plecy, w stronę strefy spadkowej.
W łódzki klub zainwestował w tym roku Robert Dobrzycki. Polski miliarder i współwłaściciel firmy deweloperskiej Panattoni, przejął większość akcji łódzkiego Widzewa i ma zamiar mocno zaatakować nie tylko najwyższe cele w Polsce, ale powalczyć również w europejskich rozgrywkach.
Czy zatrudnienie Nawałki byłoby obraniem właściwego kierunku? Z pewnością z tym szkoleniowcem można mieć wyjątkowo dobre skojarzenia, wspominając jego okres pracy w reprezentacji Polski. Polacy awansowali choćby do pamiętnego ćwierćfinału na Euro 2016. Dużo mniej udane były jednak mistrzostwa świata dwa lata później (2018), gdzie Polska nie zdołała przebrnąć przez fazę grupową, a Nawałka ostatecznie rozstał się po turnieju z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
Jeszcze gorzej było w ostatniej – jak dotychczas – pracy trenera, jako szefa w Lechu Poznań. Nawałka miał być dla Kolejorza powiewem nowej jakości, a ostatecznie sprawował funkcję trenera jedynie od końcówki listopada 2018 do marca 2019.
Nawałka był również kilkukrotnie przymierzany do powrotu w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie jednak PZPN za każdym razem decydował się na innego kandydata. Najbliżej powrotu było na przełomie 2021 i 2022 roku, kiedy prezes PZPN Cezary Kulesza na następcę Paulo Sousy wybrał jednak Czesława Michniewicza.