-
Wilki po prawie stu latach wróciły do Kalifornii i są obecnie chronione zarówno przez prawo federalne, jak i stanowe.
-
Ich powrót ma ogromne znaczenie dla równowagi ekologicznej, a populacja wilków powoli się odbudowuje.
-
Ochrona wilków budzi kontrowersje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Unii Europejskiej, gdzie ostatnio złagodzono przepisy dotyczące odstrzału.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Pod koniec grudnia 2011 r. w Kalifornii zaobserwowano wilka. Było to wydarzenie bezprecedensowe – drapieżniki były w tym stanie widziane ostatni raz w 1924 r. Wilki zostały sukcesywnie wytępione w Kalifornii. Powróciły, ale czy w wielkim stylu?
Kalifornia. Wilki wróciły po 100 latach
Wilk o pseudonimie Journey był pierwszym potwierdzonym samcem tego gatunku w Kalifornii od prawie 100 lat i pozostaje do dziś symbolem odrodzenia gatunku, który został wybity.
Journey wzbudził ogromne emocje wśród stanowych przyrodników, bo był przykładem na to, że natura potrafi się odrodzić mimo destrukcyjnej ingerencji człowieka. Pod koniec grudnia 2011 r. dane przesłane przez jego obrożę z lokalizatorem GPS pokazały, że samiec przekroczył granicę Oregonu i Kalifornii.
Pierwsze stałe stado wilków w Kalifornii po 100 latach pojawiło się w 2015 r., po tym jak dwa dorosłe osobniki przybyły z Oregonu. Urodziło się wówczas pięć szczeniąt. Od tego czasu liczba zwierząt w Kalifornii zaczęła stale rośnie, ale nie kolosalnie, bo końcem 2024 r. stwierdzono 10 watah.
Przypuszcza się, że Journey umarł w wieku ok. 11 lat, co stanowi ponadprzeciętną długość życia dla dzikiego wilka, bo ta wynosi średnio 5-6 lat. Samiec zdążył zostawić po sobie spuściznę i przedłużył wybitny w ekosystemach gatunek – bo wilk jest gatunkiem zwornikowym, czyli kluczowym w przyrodzie. Bez niego jej funkcjonowanie zostałoby znacznie zaburzone i miałoby wiele konsekwencji, których człowiek często nie jest w stanie przewidzieć.
Wytępili wilki, ale teraz chcą ich powrotu
Pomimo że jest drapieżnikiem, dzięki niemu mogą istnieć inne gatunki. Bez niego różnorodność biologiczna uległyby znacznemu przeobrażeniu.
Kalifornia czekała na odwrócenie okrutnej historii. Dopiero w latach 60. i 70. XX w. zaczęła stopniowo wzrastać świadomość problemów środowiskowych i ich konsekwencji. Doprowadził to do uchwalenia przepisów, które miały pomóc w zapobieganiu podobnym błędom z przeszłości.
Wilki w Stanach Zjednoczonych były zagrożone wyginięciem i potrzebowały wzmożonej ochrony, aby pomóc w odtworzeniu populacji nie tylko w Kalifornii. Drapieżniki wprowadzono do Idaho w latach 90. XX w., potem rozszerzyły swój zasięg na północne Góry Skaliste i Pacyfik Północno-Zachodni, trafiły do Oregonu. Zdecydowana większość żyje w swoim historycznym zasięgu w północno-wschodniej części tego stanu.
W Kalifornii wilki mają idealne warunki. Występują tam gęste lasy, liczne stada jeleni i inne zwierzęta, na które mogą polować drapieżniki. Szacuje się, że w północnej Kalifornii wilki zajmują teren ok. 60 tys. km² (na takim obszarze może żyć ok. 500 wilków). Drapieżniki potrzebują do życia dużo miejsca – watahy nie wchodzą sobie w drogę.
Ochrona wilka na świecie niepewna
Kalifornijska komisja ds. ryb i łowiectwa przyznała wilkowi szaremu ochronę w 2014 r. Od tego czasu zabrania nękania lub zabijania wilków – nawet w przypadku, gdy atakują zwierzęta gospodarskie. Ale w 2019 r. pojawił się pomysł usunięcia wilka z listy gatunków zagrożonych, czemu komisja się sprzeciwiła.
W 2021 r. utworzono w Kalifornii fundusz na poczet rekompensaty szkód wyrządzonych przez te zwierzęta. Pieniądze zostały wypłacone farmerom, choć rocznie stwierdza się tylko ok. 20 przypadków ataków wilków na hodowlane owce, czy krowy.
Stanowe agencje ds. dzikiej przyrody stają przed wyzwaniami, bo ochrona drapieżników nigdy nie jest łatwym zadaniem. Wilki często bywają wykorzystywane do rozgrywek politycznych, argumenty przeciw tym zwierzętom stroniącym od ludzi są zazwyczaj te same: pojawiają się przy domach, zagryzają zwierzęta hodowlane, straszą dzieci.
Widać to choćby na terenie Unii Europejskiej, gdzie po latach walki o przywrócenie gatunku, Komisja Europejska zdecydowała w 2024 r. o obniżeniu statusu ochrony wilka, co oznacza w praktyce, że krajowe organy środowiskowe będą mogły wydawać więcej zezwoleń na odstrzał zwierząt.
Wilki zostały objęte ochroną w części Polski w 1995 r. Od roku 1998 są chronione w całym kraju. Ochrona tych zwierząt jest uzasadniona ich kluczową rolą pomagającą w utrzymaniu równowagi ekologicznej w lasach.
Resort klimatu obiecał w związku z decyzją unijną, że drapieżniki nie będą w Polsce odstrzeliwane. Do negatywnej mityzacji wilków odnosiła się ponadto w marcu tego roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. „Apelujemy do wszystkich o rozwagę w wyrażaniu opinii na temat wilków. Wspólna praca na rzecz ochrony przyrody oraz szacunek dla wszystkich gatunków są kluczowe dla przyszłości naszej przyrody” – podano w marcowym komunikacie.