Włoskie miasteczka próbują reagować na rosnące rzesze turystów. Na zdecydowane działanie zdecydowali się zarządzający Parkiem Archeologicznym w Pompejach.
Dyrektor Gabriel Zuchtriegel zapowiedział ograniczenie dziennej liczby turystów do 20 tys. Dodatkowo każdemu będzie przysługiwał bilet imienny. Zmiany wejdą w życie na dniach, od 15 listopada.
W okresie letnim (od kwietnia do końca października), kiedy ruch jest największy, liczba 20 tys. zostanie podzielona na przedziały czasowe. W ten sposób między godz. 9 a 12 na teren ruin będzie mogło wejść 15 tys. osób. Kolejne 5 tys. otrzyma bilet wstępu na godz. od 12 do 17:30.
Pompeje. Ograniczenia dla turystów, jest decyzja
– Pracujemy nad szeregiem projektów, które mają złagodzić presję człowieka na obiekt, która może stanowić ryzyko zarówno dla ludzi, na przykład w przypadku trzęsienia ziemi, jak i dla dziedzictwa, które jest tak wyjątkowe – tłumaczył swoją decyzję Gabriel Zuchtriegel.
Dalej wskazał, że celem zarządzających ruinami starożytnego miasta jest „powolna, zrównoważona, przyjemna i niemasowa turystyka”. Pompeje mają stawiać na jakość, a nie ilość.
– Na etapie początkowym będziemy uważnie obserwować sytuację i kontynuować dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, aby w razie potrzeby dostosować działania – podkreślił Zuchtriegel.
Włochy. Masa turystów w Pompejach
Pompeje były wyjątkowo tłumnie odwiedzane w tegorocznym okresie letnim. Ponad 4 mln turystów przyjechało na południe Włoch, aby zwiedzać starożytne ruiny.
Z komunikatu opublikowanego na oficjalnej stronie internetowej wynika, że w ciągu dnia Park Archeologiczny (w szczytowym momencie) odwiedzało nawet 36 tys. ludzi.
Pompeje to jedna z włoskich atrakcji turystycznych, wpisana na listę UNESCO. Starożytne miasto zostało w 79 roku zalane po erupcji Wezuwiusza. Popiół wulkaniczny zachował budowle czy przedmioty, pokazując ówczesne realia życia.