
-
W PiS narasta konflikt między frakcjami zwolenników Mateusza Morawieckiego i przeciwników skupionych wokół tzw. maślarzy.
-
Jacek Kurski publicznie krytykował Mateusza Morawieckiego, co wywołało kontrowersje i akcję zbierania podpisów za jego usunięciem z partii.
-
Rzecznik PiS Rafał Bochenek apeluje o jedność i zakończenie wewnętrznych sporów, podkreślając, że takie działania szkodzą partii.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Według źródła Polskiej Agencji Prasowej to m.in. w tej sprawie zebrało się w ostatni piątek kierownictwo PiS, które miało zdyscyplinować polityków.
W poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że spory między frakcjami w partii, które wybuchły z błahego powodu, powinny się skończyć.
Wojna frakcji w PiS. Jacek Kurski uderza w Mateusza Morawieckiego
Mimo to tego samego dnia były prezes TVP Jacek Kurski napisał obszerny wpis na platformie X, w którym skrytykował postawę Morawieckiego i jego deklaracje z niedawnego wywiadu na temat obsadzania stanowisk w przyszłym teoretycznym rządzie PiS.
Tego samego dnia odpowiedzieli mu m.in. europosłowie PiS Waldemar Buda i Piotr Müller, którzy wytykali brak kompetencji do wyrażania opinii w sprawie wyborów i podejmowania partyjnych decyzji. Prezes PiS ocenił, że wpis Kurskiego jest „wydarzeniem niefortunnym”.
W kolejnych dniach Kurski kontynuował krytykę Morawieckiego, także w telewizji. Na platformie X trwały też dalsze wymiany zdań między nim a innymi parlamentarzystami PiS, m.in. Budą, Müllerem, Pawłem Jabłońskim, Januszem Cieszyńskim, którzy argumentowali, że Kurski chce podzielić prawicę, nazywali jego serię ataków „wybiciem szamba” czy apelowali, by dobrowolnie opuścił partię.
W czwartek Buda poinformował na X, że w związku z „obrzydliwymi insynuacjami” rozpoczęła się inicjatywa posłów – „niezależnie od frakcji i różnic zdań w innych sprawach” – zbierająca podpisy pod wnioskiem o usunięcie Jacka Kurskiego z PiS.
Chcą usunąć Jacka Kurskiego z PiS. Rafał Bochenek komentuje
Rzecznik partiiRafał Bochenek – pytany przez PAP o pomysł wydalenia Kurskiego – podkreślił, że „jeżeli ktoś podejmuje taką inicjatywę, to ma wyraźnie złą wolę„.
– Tego rodzaju pomysł sprawia wrażenie scenariusza realizowanego na zamówienie drugiej strony sceny politycznej. Dziwię się, że pan Buda się w to wpisuje – dodał.
– Każdy wpis, publiczne wypowiedzi dotyczące spraw wewnętrznych szkodzą naszemu obozowi, co de facto wpisuje się w oczekiwania dzisiaj rządzącej Polską szkodliwej koalicji – podkreślił, pytany o spory między frakcjami w PiS.
Rafał Bochenek zaapelował w imieniu kierownictwa partii o „zaniechanie tych złych, nieprzemyślanych działań i wypowiedzi”.
Dodał, że podejmowanie „tego rodzaju dyskusji i inicjatyw z całą pewnością nie przynosi nikomu chluby i żadnych korzyści, a szkodzi nie tylko nam jako środowisku patriotycznemu, ale Polsce”.
Zdaniem Bochenka pomimo zewnętrznych ataków na PiS środowisko ugrupowania ma „mocne wsparcie społeczne, a wręcz notowania naszej partii w ostatnich dniach się poprawiły”.
Pytany z kolei o słowa posła Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który ocenił w czwartek w Onecie, że w partii już zaczęła się sukcesja, Bochenek podkreślił, że sukcesja w PiS, „jeżeli do niej dochodzi, jest związana ze statutem i kadencją osób pełniących określone funkcje”.
– Mówienie, dywagowanie na ten temat dzisiaj kompletnie nie ma sensu i nie za bardzo wiem, czemu ma służyć. Warto podkreślić, że kadencja (prezesa PiS – red.) upływa w 2029 roku, więc jest jeszcze dużo czasu – dodał.
Wigilia na Nowogrodzkiej. Rafał Bochenek: Prezes PiS podkreślił potrzebę jedności
PAP zapytał także, co prezes PiS mówił posłom podczas środowej Wigilii klubu PiS. – Nasz lider podkreślił, że jedność i współpraca to były fundamenty naszych zwycięstw zarówno w wyborach parlamentarnych, jak i prezydenckich, i tego oczekują od nas nasi obywatele. Całe spotkanie przebiegało w bardzo miłej, serdecznej atmosferze – mówił Rafał Bochenek.
Na uwagę, że posłowie z innych frakcji nieoficjalnie przyznawali, iż drugie spotkanie wigilijne organizowane tego samego dnia przez Morawieckiego było 'szkodliwe dla partii”, Bochenek podkreślił, że Wigilia w PiS była jedna i odbywała się w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej.
– Po jej zakończeniu posłowie spędzali czas według własnego uznania. To cała historia. Wszystko inne to medialna kreacja podgrzana i wyolbrzymiona – ocenił.
-
„Ktoś zdemontował Okrągły Stół?”. Donald Tusk nie krył zaskoczenia
-
Politycy PiS nieoficjalnie o konflikcie w partii. Zaskakująca teoria











