W nocy z wtorku na środę Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak na Charków.
„Wróg zaatakował dronami mieszkalne dzielnice Charkowa. Zaatakowali podle – kiedy miasto spało, kiedy rodziny były w domach” – opisuje ukraińska policja.
W nalocie zginęły trzy osoby, rannych zostało ponad sześćdziesiąt. Dziewięcioro poszkodowanych to dzieci.
Charków: Był uwięziony pod gruzami własnego domu. „W tej ciemności śpiewał hymn”
„Policjanci z patrolu byli jednymi z pierwszych, którzy przybyli na miejsce. Wyciągali ludzi spod gruzów, gasili płomienie. Ratowali ludzkie życie” – podaje ukraińska policja.
Po ataku Rosji pod gruzami własnego domu uwięziony został jeden z mieszkańców Charkowa. Mężczyzna zamiast wołać o pomoc śpiewał hymn Ukrainy.
„W tej ciemności, wśród kurzu, dymu i bólu, mężczyzna pod gruzami śpiewał ukraiński hymn” – opisują policjanci.
W mediach społecznościowych policjanci z Ukrainy udostępnili film z akcji ratunkowej po rosyjskim ostrzale Charkowa.
– Ręka! Podaj mi swoją rękę! Wszystko będzie dobrze, bracie – słyszymy na nagraniu.
Ratownikom udało się dotrzeć do poszkodowanego. „Trudno jest zapomnieć. Nie da się wybaczyć. Charków wciąż stoi. Tak jak Ukraina” – podkreślają ukraińscy policjanci.
Wojna w Ukrainie. Potężny atak Rosji na Charków
W wyniku zmasowanego ataku dronów na Charków zginęły trzy osoby, a ponad 60 w różnym stopniu zostało poszkodowanych.
Siły rosyjskie uderzyły po północy w środę, obierając za cel dzielnice mieszkalne w południowej części miasta. W ciągu dziewięciu minut w Charkowie odnotowano 17 eksplozji – informował mer Igor Terechow.
Urzędnik zaznaczył, że w nalocie brały udział drony szturmowe Shahed. Trzy z nich uderzyły w wieżowce, inne w domy prywatne, przedsiębiorstwa komunalne i cywilne, a także w zniszczoną już zajezdnię trolejbusową. Szacowanie zniszczeń wciąż trwa.
Nocny atak był piątym zmasowanym nalotem rosyjskich dronów Shahed na Charków od początku czerwca.