Mychajło Podolak, ukraiński doradca Szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w rozmowie z mediami odniósł się do niedawnej wypowiedzi specjalnego wysłannika prezydenta USA.
„Jak zauważył Podolak, problem nie polega na tym, na co Ukraina się zgadza, ale na tym, że Rosja absolutnie nie zamierza zatrzymać wojny. Teraz fakt został odnotowany w USA” – podaje agencja Unian.
– USA mówią o 30-kilometrowej strefie i od razu mówią o tym, że w Rosji nie ma chęci, by zgodzić się na to. I teraz pojawia się pytanie – kto sabotuje proces rozmów? kto sabotuje proces pokojowy? I pojawiają się kolejne pytania – co, jeśli wszystko sabotuje Rosja, która nie jest gotowa, by się zgodzić na żadne plany? – mówił Podolak w rozmowie z portalem RBK Ukraina.
Jak zaznaczył, „Rosję trzeba zmuszać do pokoju”. – Nie prosić, nie proponować coś, a zmuszać – podkreślił.
Wojna w Ukrainie. Doradca Trumpa o ustaleniach z Kijowem. Mówił o strefie buforowej
Mychajło Podolak odnosił się do słów, które wypowiedział specjalny wysłannik Trumpa Keith Kellogg w Fox News po rozmowie z przedstawicielami władz w Kijowie.
Kellogg przekazał, że Ukraińcy wyrazili gotowość do natychmiastowego zamrożenia konfliktu. – Zgadzają się na kompleksowe zawieszenie broni: na lądzie, morzu i w powietrzu. Na co najmniej 30 dni z możliwością przedłużenia. I są gotowi zrobić to dzisiaj – mówił.
Jak dodawał, Kijów zaakceptował także kwestię utworzenia tzw. strefy buforowej na obecnej linii frontu. – Powiedzieli dosłownie: cofamy się o 15 kilometrów, Rosja cofa się o 15 kilometrów. W rezultacie otrzymujemy strefę 30 kilometrów – powiedział.
Wysłannik prezydenta USA zaznaczył, że jeśli Rosja zgodzi się na takie warunki, Donald Trump będzie gotowy czuwać nad przestrzeganiem ustaleń.
Ukraina-Rosja. Kreml ogłosił trzydniowe „zawieszenie broni”
Obecnie według Kremla trwa trzydniowe zawieszenie broni w Ukrainie. Rosyjskie władze o propozycji wstrzymania ognia informowały pod koniec kwietnia, zawieszenie miało odbywać się od północy z 7 na 8 maja do północy 10 na 11 maja z „powodów humanitarnych”. Eksperci i komentatorzy ocenili, że w rzeczywistości związane jest z chęcią Rosji, by zapewnić sobie spokojny przebiegu obchodów zakończenia II wojny światowej.
Prezydent Wołodymyr Zełenski odrzucił propozycję Kremla i zaproponował 30-dniowy rozejm, zgodny ze strategią zaproponowaną przez władze USA. W ocenie ukraińskiego przywódcy, propozycja Putina to „teatralna inscenizacja, która ma na celu stworzenie wrażenia wyjścia Rosji z izolacji”.
W czwartek rano siły powietrzne Ukrainy powiadomiły, że nad ranem Rosja atakowała obwód sumski bombami kierowanymi.
Źródło: RBK Ukrainia, Unian, Interia