Informacje o przełomie na kierunkach pokrowskim i dobropolskim podali m.in. analitycy Deep State. Rosjanie mieli rzekomo przełamać linię frontu, wedrzeć się w głąb Ukrainy i przejąć kontrolę nad tym terytorium. Ukraińska armia zaprzeczyła we wtorek tym doniesieniom. Według rzecznika prasowego Dnieprowskiego Okręgu Wojskowego podpułkownika Wiktora Tregubowa w głąb Ukrainy wdarł się jedynie niewielki oddział rosyjskich żołnierzy.
– Sytuacja na kierunkach pokrowskim i dopropolskim jest nieco zagmatwana. Rosjanie stosują taktykę infiltracji. Oznacza to, że pewna liczba małych grup rosyjskich stale wywiera presję na pozycje ukraińskie, próbuje ominąć pierwszą linię i wyjść za pozycje ukraińskie – stwierdził.
Wojna w Ukrainie. Oddziały rosyjskie omijają linię frontu
Według Turgowa pozycje rosyjskich żołnierzy są rejestrowane na mapach, co sprawia wrażenie, że Rosjanom udało się wejść, czasami nawet kilkanaście kilometrów w głąb terytorium Ukrainy. – Musimy zrozumieć, że nie chodzi o to, że przejęli kontrolę nad tym terytorium. Chodzi o małą grupę Rosjan, około 5-10 osób, która tam dotarła – stwierdził.
– Nie przejęli kontroli nad całą drogą, którą pokonali. Nie, oni ją przeszli i próbowali się ukryć gdzieś w piwnicy. Oczywiście wysłano tam żołnierzy rezerwy, żeby ich wybić – dodał.
Wcześniej Deep State informował, że Rosjanie „przełamali front na odcinku 10 km w pobliżu Dobropola”. Według nich, obecna sytuacja jest krytyczna i może doprowadzić do tego, że „Dobropole upadnie szybciej niż Pokrowsk”.
Źródło: Ukrainska Pravda