-
Morze Czarne stoi na progu ekologicznej katastrofy z powodu działań Rosji, obejmujących wiercenia oraz ruchy wojskowe przy Krymie.
-
Zarejestrowano ponad 600 aktywnych punktów emisji metanu, co niesie drastyczne zagrożenie dla biosfery akwenu.
-
Dodatkowym problemem jest zanieczyszczenie wód oraz narastająca presja infrastrukturalna wokół Mostu Kerczeńskiego, co może doprowadzić do zamiany Morza Czarnego w martwą strefę.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy, Dmytro Pletenczuk poinformował, że według wojskowych i badaczy warstwa biosfery w niektórych miejscach Morza Czarnego uległa znacznemu zmniejszeniu.
– Morze balansuje na krawędzi, a jego strefa życia ma zaledwie około 200 metrów. To bardzo mało, biorąc pod uwagę ogromną głębokość tego akwenu – powiedział cytowany przez agencję UNIAN.
Pletenczuk dodał, że obecna sytuacja ekologiczna jest „ciągle zagrożona”, a działania Rosji – zarówno militarne, jak i infrastrukturalne – tylko pogarszają stan środowiska.
– Nie warto prowadzić tam działań wojennych w sposób, jaki robią to Rosjanie, bo ta warstwa biosfery już teraz jest wyjątkowo uboga – zaznaczył.
Emisje metanu u wybrzeży Krymu. Ukraina wskazuję na Rosję
Jak poinformował Portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii, w pobliżu okupowanego Krymu odnotowano ponad 600 aktywnych punktów emisji metanu.
Największe skupiska zlokalizowano w rejonie Przylądka Fiolent, Zatoki Sewastopolskiej i Cieśniny Kerczeńskiej, gdzie rosyjskie wojska prowadzą intensywne wiercenia na szelfie morskim, tłumacząc je „badaniami geologicznymi”.
Według źródeł Centralnej Agencji Wywiadowczej, naukowcom, którzy zarejestrowali wycieki gazu, nakazano milczenie po tym, jak informacje przedostały się do opinii publicznej. – Pod pretekstem rozwoju zasobów Federacja Rosyjska niszczy ekosystem Morza Czarnego. Kreml pozostawia po sobie nie rozwój, lecz spaloną ziemię i zatkane morze – oświadczyła Agencja.
Eksperci ostrzegają, że metan jest 25 razy bardziej szkodliwy dla klimatu niż dwutlenek węgla, a jego emisje mogą doprowadzić do gwałtownego spadku zawartości tlenu w wodzie i powstania martwej strefy, w której nie przetrwają nawet organizmy głębinowe.
Most Kerczeński i wpływ działalności człowieka. Katastrofa ekologiczna na Krymie
Pletenczuk przypomniał także, że most Kerczeński, zbudowany przez Rosję po aneksji Krymu, powstał w miejscu niekorzystnym dla tego typu konstrukcji.
– Podobny most istniał tam już podczas II wojny światowej, ale został zniszczony przez procesy naturalne. Gleby się nie zmieniły, a obecny most – mimo napraw – wciąż nie jest użytkowany w pełnym zakresie – podkreślił wojskowy.
Zdaniem ukraińskich ekspertów, działalność budowlana i wojskowa w rejonie mostu dodatkowo narusza równowagę ekologiczną akwenu, zwiększając ciśnienie na dnie morskim i przyczyniając się do niekontrolowanych emisji gazów.
Krym. „Morze Czarne wisi na włosku”
Wiktor Komorin, zastępca dyrektora ds. naukowych Ukraińskiego Centrum Ekologii Morza (UkrNCEM), w rozmowie z UNIAN ocenił, że wojna rozpętana przez Rosję wyrządziła Morzu Czarnemu ogromne szkody.
– Od początku inwazji akwen jest narażony na silne obciążenia antropogeniczne. Wzrosła ilość zanieczyszczeń, takich jak azot, fosfor, metale ciężkie czy produkty naftowe, które trafiają do wody z powodu ostrzałów i zniszczenia infrastruktury przybrzeżnej – wskazał ekspert.
Do morza trafiają również pozostałości amunicji, wraki statków, samolotów i dronów. – – W efekcie Morze Czarne traci swoją wydajność biologiczną. To proces, którego skutki będziemy odczuwać przez dekady – dodał Komorin.
Ukraińscy badacze alarmują, że jeśli emisje metanu i skażenie wód będą się utrzymywać, Morze Czarne może wkrótce stać się „martwym akwenem”. Jak podkreśla Dmytro Pletenczuk, niektóre fragmenty zbiornika już dziś wykazują oznaki zanikającej biosfery.
– Morze Czarne wisi na włosku. Jeżeli nic się nie zmieni, strefa życia może zniknąć całkowicie – ostrzegł rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy.
-
Konstrukcja miała chronić przed atakami Ukrainy. Elementy trafiły na plażę
-
Tajemnicza budowla Rosjan przy moście Krymskim. Ukraińcy nie wiedzą, co to jest













