Wielka Brytania oraz 12 innych krajó” ma deklarować wysłanie sił pokojowych po dojściu do porozumienia Ukrainy i Rosji. Źródło w brytyjskim rządzie poinformowało, że premier Keir Starmer mówił o ogólnej liczbie do 30 tys. żołnierzy.
Na razie nie wiadomo, jak rozkładałby się ewentualny podział żołnierzy na konkretne państwa. Wiadomo, że swoje zaangażowanie w projekt wyrazili również Kanadyjczycy, Australijczycy, Francuzi i Turcy.
Plan ma być omawiany na kolejnym spotkaniu przywódców, które odbędzie się w najbliższy czwartek w Londynie.
Wojna w Ukrainie. „Długoterminowy” plan na pokój. Chodzi o 30 tys. żołnierzy
Wiadomo, że plan wysłania sił pokojowych jest „długoterminowy” i zakłada wieloletnie stacjonowanie żołnierzy na wschodzie Europy. Głównym celem będzie pilnowanie, aby nie doszło do kolejnej eskalacji konfliktu.
– (Będą stacjonować – red.) tak długo, jak długo będzie to potrzebne, aby utrzymać porozumienie pokojowe i odstraszyć Rosję – mówił o planowanej misji anonimowy rozmówca „The Times”, pochodzący z bliskiego otoczenia premiera Starmera.
Ukraina-Rosja. Jakie zadanie dostanie Polska w utrzymanie pokoju?
Poprzednie rozmowy przywódców (w sobotę odbył się szczyt wirtualny, w którym wziął udział Władysław Kosiniak-Kamysz – red.) zgromadziło 27 państw. Premier Donald Tusk deklarował już wielokrotnie, że Polska nie wyśle swoich żołnierzy na wschód Europy.
Warszawa i inne stolice będą mogły zaangażować się we wsparcie logistyczne misji oraz dostarczanie broni żołnierzom.
Warto zaznaczyć, że na razie twarde weto wobec planów Zachodu mówi Rosja. Kreml dał jasno do zrozumienia, że nie zgodzi się na obecność żołnierzy państw NATO we wschodniej Ukrainie.
Na stole leży propozycja 30-dniowego tymczasowego rozejmu, co miałoby być wstępem do całkowitego zawieszenia broni. Ukraina wyraziła zgodę na taki scenariusz. Amerykanie, którzy aktywnie włączyli się w negocjacje, czekają na ostateczną odpowiedź z Rosji.
Źródło: „The Times”, Ukraińska Prawda