Informacje o pożarach w kilku rosyjskich regionach pojawiły się w początkowo w mediach społecznościowych. Niedługo później trafienia potwierdziły także lokalne służby i rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Jednym z trafionych obiektów była rafineria Afipski, zlokalizowana w rejonie siewierskim. O trafieniu informowało lokalne dowództwo operacyjne.
„W wyniku upadku szczątków bezzałogowego statku powietrznego na rafinerię, zapaliła się stacja technologiczna do wspólnego przetwarzania gazu i kondensatu gazowego. Pożar określono jako 4. stopień złożoności” – napisano.
„Straż pożarna szybko przybyła na miejsce zdarzenia. Zlokalizowała pożar na obszarze 250 metrów kwadratowych. O godzinie 7:38 płomienie zostały ugaszone” – dodano w komunikacie.
Wojna w Ukrainie. Ostrzał rosyjskiej infrastruktury
Rafineria w Afipski nie była jedynym miejscem ukraińskiego ataku. W nocy ze środy na czwartek syreny alarmy słychać było w kilku rosyjskich regionach.
Gubernator Kraju Krasnodarskiego Beniamin Kandratjew alarmował mieszkańców o wykryciu bezzałogowców, których szczątki spadły na obiekty infrastruktury krytycznej w regionie. Samorządowiec nie podał jednak konkretnych informacji.
Jednocześnie władze Noworosyjska informowały o ataku łodzi bezzałogowych, które również trafiły w cele.
Jedna osoba została ranna w wyniku upadku szczątków ukraińskiego drona, który wystrzelony został w kierunku Słowiańska nad Kubaniem. Jak przekazano, bezzałogowiec eksplodował na terytorium tamtejszej jednostki wojskowej, doprowadzając do pożaru.