O uderzeniu w infrastrukturę cywilną poinformował przewodniczący charkowskiej obwodowej administracji Oleg Sinegubow. Jak przekazał polityk, Rosjanie za pomocą dronów Geran-2 ostrzelali pięciopiętrowy budynek mieszkalny. Atak spowodował pożar i finalnie zawalenie się bloku.
„Trzy osoby zginęły, w tym dwuletni chłopiec, którego wyciągnięto spod gruzów. 17 osób odniosło obrażenia o różnym stopniu ciężkości, niektóre z nich trafiły do szpitala” – napisał w mediach społecznościowych.
Finalnie w wyniku ataku w Charkowie uszkodzonych zostało sześć budynków mieszkalnych i 15 samochodów.
Wojna w Ukrainie. Nocny atak Rosjan na Charków
O ataku na Charków informował także mer miasta Igor Tieriechow. Według samorządowca drony spadały i pociski wystrzelone przez Rosjan spadały głównie w dzielnicy przemysłowej.
Polityk potwierdził, że nieznany dotąd obiekt doprowadził do pożaru bloku, który zawalił się. Od początku wiadomo było, że nie żyje jedna osoba, a 15 zostało rannych, w tym dzieci w wieku 6 i 10 lat.
Na miejscu trwa akcja ratunkowa służb. Po kilkudziesięciu minutach od pierwszych doniesień o ostrzale udało się wydobyć spod gruzów dwie osoby, na szczęście żywe.
Lokalne służby informują także o ataku na obiekt infrastruktury paliwowo-energetycznej w Odessie. Jak wynika ze wstępnych doniesień, nikt nie został ranny.