„Potężny atak wrogich dronów na Kijów” – oznajmił mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko w mediach społecznościowych.
„Służby ratunkowe zostały wysłane do kilku dzielnic miasta, w których zgłoszono pożary” – dodał Kliczko.
Spadające szczątki zniszczonych dronów wywołały pożary na górnych piętrach wieżowców mieszkalnych – poinformował Timur Tkaczenko, szef kijowskiej administracji wojskowej na Telegramie.
Ukraińskie siły wskazały, że w ataku na kraj uczestniczyło łącznie 147 rosyjskich dronów. 97 zostało zestrzelonych, a 25 nie dotarło do celu.
Wojna w Ukrainie. Nocny atak na Kijów. Są ofiary śmiertelne
Początkowo informowano o dwóch ofiarach śmiertelnych.
Liczba zmarłych w nocnym ataku dronów na Kijów wzrosła do trzech osób. Jedną z ofiar jest pięcioletnie dziecko.
„Trzy osoby zginęły, w tym pięcioletnie dziecko, a osiem zostało rannych w wyniku ataku wroga przy użyciu bezzałogowych statków powietrznych” – poinformowało ministerstwo.
Agencja Unian, powołując się na Miejską Administrację Wojskową w Kijowie donosi, że wśród ofiar jest m.in. pięcioletnia dziewczynka i jej ojciec. Urząd wskazuje na większą liczbę rannych niż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, w komunikacie mowa o 10 osobach, w tym 11-miesięcznym dziecku.
Zmasowany atak Rosjan w Ukrainie
W sobotę wieczorem siły rosyjskie przeprowadziły także atak powietrzny, z użyciem m.in. bomb kierowanych, na obwód zaporoski. Nie ma informacji o ofiarach. Lokalne władze poinformowały o szkodach w infrastrukturze energetycznej.
Jak pisze Reuters, Stany Zjednoczone naciskają na zawarcie porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją i mają nadzieję na uzgodnienie częściowego zawieszenia broni, które powstrzymałoby ataki na infrastrukturę.
W sobotę Wołodymyr Zełenski powiadomił, że spotkanie delegacji USA i Ukrainy w Rijadzie odbędzie się już w niedzielę, a nie jak zapowiadano wcześniej, w poniedziałek. Będzie to już druga runda konsultacji pomiędzy Amerykanami a Ukraińcami.