-
W pogrzebie Andrija Parubija udział wzięło tysiące Ukraińców.
-
Ukraińscy parlamentarzyści podejrzewają, że za zamachem na polityka mogła stać Rosja.
-
Sprawca zabójstwa przyznał się do winy, tłumacząc swój czyn zemstą na ukraińskim rządzie
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Sprawca sam dziś przyznał, że dla nich głównymi celami byliśmy my – ludzie, którzy „wznieśli” Majdan podczas rewolucji godności – powiedział w krótkiej rozmowie z polskimi dziennikarzami były prezydent Petro Poroszenko, nawiązując do proeuropejskich protestów na Majdanie z przełomu lat 2013 i 2014.
– I oni z tym walczą, i nie mogą sobie z tym poradzić – dodał polityk.
Ceremonia pożegnania Parubija odbyła się w greckokatolickim soborze św. Jura. Uczestniczyli w niej m.in. deputowani Rady Najwyższej, przede wszystkim opozycyjnej partii Poroszenki, Europejskiej Solidarności.
Śmierć Andrija Parubija. „Mamy do czynienia z rosyjskim wpływem”
– W Ukrainie trwa przecież wojna. I rozumiemy, że nikt nie może czuć się bezpiecznie – ani politycy, ani zwykli obywatele. Śmierć pana Andrija jest tego jaskrawym przykładem, dlatego wszyscy musimy robić wszystko, aby takich śmierci więcej nie było – powiedział przewodniczący parlamentu Rusłan Stefanczuk z partii Sługa Narodu, pytany, czy po zamachu na Parubija politycy ukraińscy mogą czuć się zagrożeni
– Niech ostateczne wnioski przedstawi profesjonalne śledztwo, ale moim zdaniem, z tego co widzę, jednoznacznie mamy tu do czynienia z rosyjskim wpływem – dodał Stefanczuk.
Po ceremonii w soborze św. Jura trumna z ciałem Parubija przejechała pod lwowski ratusz.
Trębacz miejski odegrał tam ostatnią melodię na cześć poległych w wojnie ukraińsko-rosyjskiej. Kondukt udał się potem na Cmentarz Łyczakowski, gdzie były przewodniczący Rady Najwyższej został pochowany.
Ukraiński polityk zastrzelony. Sprawca przyznał się do winy
Wcześniej we wtorek ukraińskie media podały, że mężczyzna podejrzany o zabójstwo Parubija przyznał się do winy. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci aresztu na 60 dni bez prawa do wniesienia kaucji.
„Oświadczył, że była to 'zemsta na ukraińskich władzach’. Ponadto chce, aby wymieniono go na ukraińskich żołnierzy znajdujących się w rosyjskiej niewoli” – podał portal Suspilne.
Prokuratura wnioskowała do sądu o zastosowanie aresztu bez prawa do wniesienia kaucji. Podejrzany – Mychajło Scelnikow – poinformował, że nie sprzeciwia się takiej decyzji.
Czyn 52-letniego mieszkańca Lwowa został zakwalifikowany jako przestępstwo na podstawie dwóch artykułów Kodeksu karnego Ukrainy, dotyczących umyślnego zabójstwa oraz nielegalnego posiadania broni.
Andrij Parubij zginął w zamachu. Sprawca udawał kuriera
54-letni Parubij został zastrzelony 30 sierpnia przed domem we Lwowie przez mężczyznę poruszającego się rowerem elektrycznym i udającego kuriera jednej z firm dostawczych. Zabójca oddał osiem strzałów z broni krótkiej w kierunku polityka. Były deputowany zginął na miejscu.
Był aktywnym uczestnikiem rewolucji w latach 2013-14 – pełnił funkcję faktycznego komendanta i lidera miasteczka namiotowego oraz dowódcy oddziałów Samoobrony Majdanu. W 2014 r. został sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy; pracował na tym stanowisku krócej niż pół roku.
W 2016 r. Parubij został wybrany na przewodniczącego Rady Najwyższej, czyli jednoizbowego ukraińskiego parlamentu.
Pełnił tę funkcję do 28 sierpnia 2019 r. Był jednym z głównych orędowników ustawy „O zapewnieniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego”, uchwalonej w kwietniu 2019 r.