Jak wynika z medialnych doniesień, Andrij Jermak oraz Mike Waltz mieli rozmawiać o dacie, miejscu i szczegółach dotyczących zespołów negocjacyjnych.
Wcześniej o rozmowie z Jermakiem informował na antenie Fox News sam Waltz. Powiadomił wtedy, że w trakcie dyskusji z szefem biura prezydenta Ukrainy udało się ustalić pierwsze szczegóły dotyczące negocjacji pokojowych z Rosją.
Przełom coraz bliżej? Głównym tematem negocjacje z Rosją
– Właśnie zakończyłem rozmowę telefoniczną z moim ukraińskim kolegą. Rozmawialiśmy o dacie, miejscu i zespole negocjacyjnym. Dziś (środa – red.) i wczoraj poczyniliśmy pozytywne kroki w kierunku stwierdzenia, że będziemy negocjować pokój, a już teraz rozmawiamy o środkach budowy zaufania, które następnie przekażemy Rosjanom – mówił.
– Musimy wiedzieć, że obie strony szczerze negocjują w kierunku najpierw częściowego, a następnie w pełni trwałego pokoju – podkreślił współpracownik Donalda Trumpa. Wskazał, że jego zdaniem teraz strony „zmierzają w dobrym kierunku”.
Potwierdzenie, że rozmowa się odbyła, wydała także strona ukraińska, a konkretnie doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Dmytro Łytwyn.
Napięcia na linii USA – Ukraina, w tle wojna. Kłótnia w Białym Domu
Informację o przeprowadzonej konwersacji traktować można jako następstwo opublikowanego we wtorek oświadczenia Zełenskiego, który przyznał, że piątkowe spotkanie pomiędzy politykami „nie przebiegło tak, jak powinno”. Zadeklarował, że „nadszedł czas, by to naprawić”. „Chcielibyśmy, aby przyszła współpraca i komunikacja były konstruktywne” – napisał prezydent Ukrainy.
Słowa te później w wystąpieniu przed Kongresem z zadowoleniem przyjął Trump, wskazując przy tym, że miał rzekomo otrzymać w tej sprawie od Zełenskiego list. Kijów sprostował te informacje, wskazując, że żadnej innej wiadomości, prócz oświadczenia w mediach społecznościowych, nie było.
Napięcie na linii USA – Ukraina trwało od 28 lutego, kiedy to Zełenski gościł w USA. W trakcie rozmowy z Gabinecie Owalnym doszło między przywódcami do ostrej wymiany zdań. W efekcie ukraiński lider szybciej opuścił Biały Dom, zaplanowana wspólna konferencja nie doszła do skutku, a umowa o zasobach nie została podpisana.