Instytut Studiów nad Wojną szczegółowo opisuje ruchy w rosyjskim wojsku. We wtorek Władimir Putin informował, że miesięcznie na front trafia od 50 tys. do 60 tys. jego ludzi.
Putin sugerował, że Rosja przewyższa w kwestii mobilizacji Ukraińców, a żołnierze wstępują do armii „dobrowolnie”.
Również we wtorek pojawiło się oświadczenie dowodzącego siłami ukraińskimi gen. Ołeksandra Syrskiego. Wskazywał on, że nieprzyjaciel stracił od początku 2025 roku 177 tys. bojowników. Stały miesięczny zaciąg Rosjan w liczbie od 50 tys. do 60 tys. pozwalałby na zastępowanie zmarłych.
Wojna w Ukrainie. ISW pisze o rosyjskiej strategii na negocjacje w Stambule
Właśnie zdolność kontynuowania walki – bez względu na ponoszone straty – ma być strategią negocjacyjną Władimira Putina na czwartkowe rozmowy ze stroną ukraińską w Stambule.
Putin pręży muskuły w jednym celu: chęci wywarcia presji na Ukrainę i Zachód, aby zgodzili się na rosyjskie żądania. W innym przypadku powie im, że może bez problemu kontynuować wojnę, bo ma kogo posłać na front.
Moskwa będzie grać na czas, o czym pisze ISW. „Rosja próbuje również przedłużyć negocjacje, aby uzyskać dodatkowe ustępstwa od Stanów Zjednoczonych, jednocześnie dokonując dodatkowych postępów na polu walki” – czytamy w analizie.
W najnowszym raporcie padło jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie. Podkreślono, że Kreml może działać długoterminowo, a ciągła rekrutacja jest elementem planu „zbudowania powojennej rezerwy strategicznej na wypadek potencjalnego przyszłego konfliktu z NATO”.
Nocne oświadczenie Putina. Wezwał Ukrainę do rozmów
Do czwartkowych rozmów na linii Rosja-Ukraina wezwał w nocy z soboty na niedzielę Władimir Putin. – Proponujemy, aby Kijów wznowił bezpośrednie negocjacje, które przerwał pod koniec 2022 roku. Proponujemy rozpocząć je bezzwłocznie 15 maja w Stambule – powiedział.
Dodał, że wszystko jest w rękach Ukrainy i „to ona musi zdecydować”. Co istotne, negocjacje mają się odbyć „bez żadnych warunków wstępnych”.
Wołodymyr Zełenski poinformował, że jest gotowy do bezpośrednich rozmów z Putinem. Jednocześnie doradca ukraińskiego prezydenta zaznaczył, że Zełenski nie ma zamiaru spotykać się z żadnym innym przedstawicielem rosyjskich władz. Na razie ciągle nie wiadomo, kto znajdzie się w delegacji z Moskwy.