-
Rosja zmodernizowała swoje pociski balistyczne, poprawiając ich możliwości nawigacyjne i manewrowość, co utrudnia ukraińskiej obronie przeciwlotniczej ich zestrzelenie.
-
Ukraińskie systemy obrony, w tym Patriot, mają ograniczone możliwości i przestarzałe zasoby, podczas gdy Rosja zmienia taktykę ataków i stosuje nowe metody zakłócające.
-
Produkcja rosyjskich rakiet znacząco wzrosła, a Ukraina czeka na dostawy nowoczesnej broni z USA, która może odmienić sytuację na froncie.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Zachodni urzędnicy alarmują, że Rosja zmodernizowała swoje pociski balistyczne, aby skuteczniej omijać ukraińską obronę przeciwlotniczą.
Walery Romanenko, ekspert ds. lotnictwa i badacz Narodowej Akademii Nauk, wyjaśnia w rozmowie z agencją Unian, że zmiany nie dotyczą samej konstrukcji pocisków, lecz ich programów nawigacyjnych.
– Rosjanie starają się maksymalnie wykorzystać manewrowość pocisku, tak aby mógł zmieniać kierunek lotu zarówno w fazie wznoszenia, jak i na końcowym odcinku trajektorii – tłumaczy Romanenko. – To komplikuje program wbudowany w system nawigacyjny i uniemożliwia nam ich zestrzelenie – dodaje.
Wojna w Ukrainie. Ekspert: Rosja zmodyfikowała systemy
Według eksperta, Rosja prawdopodobnie zmodyfikowała systemy Iskander-M i Kindżał. Pierwszy to mobilny system rakietowy o zasięgu do 500 km, drugi – rakieta balistyczna odpalana z powietrza z zasięgiem do 480 km.
Rosjanie starają się też lepiej planować ataki, wystrzeliwując pociski tam, gdzie nie ma systemów Patriot. W 24 regionach Ukrainy jest ich mniej niż tuzin i jeden system SAMP-T, którego skuteczność przeciwbalistyczna nie została potwierdzona.
Walery Romanenko zwraca uwagę na ograniczenia ukraińskiej obrony. – Średnio wystrzeliwaliśmy cztery pociski przeciwlotnicze na każdy nadlatujący Kindżał. Teraz nie możemy sobie na to pozwolić, bo potrzebujemy zapasów. Są dostarczane w małych ilościach, bo są drogie i powstają wolniej niż potrzeba – opisuje.
Ekspert dodaje, że obecnie próba zestrzelenia jedną lub dwoma rakietami drastycznie zmniejsza prawdopodobieństwo powodzenia. – Matematyka tych procesów nie zależy od heroizmu i umiejętności – podkreśla.
Rosjanie zmienili metody. Ukraina ma problem z obroną przeciwlotniczą
Zmianie uległy też metody Rosjan. Wcześniej stosowali „fałszywe cele”, czyli identyczne pociski jak te prawdziwe, ale tańsze i często nawet bez głowicy bojowej. Te łatwo było odróżnić od pocisku na radarze. Teraz rezygnują z nich, a pojawiają się informacje, że montują generatory zakłóceń radiowych, co dodatkowo utrudnia działanie obrony.
Obecnie Patrioty są jedynymi na Ukrainie systemami zdolnymi do skutecznego niszczenia rosyjskich rakiet balistycznych, choć nie wszystkie posiadają tę funkcję. Ukraina otrzymała również zestawy rakietowe PAK-2 z Izraela, a także z Rumunii i Niemiec, ale tylko PAK-3 działa skutecznie w obronie przed balistyką.
Ekspert podkreśla, że najskuteczniejsze systemy to izraelskie „Arrow” i „David’s Sling”, których Ukraina nie posiada. Niemcy jednak zgodziły się na ich zakup.
Rosja – Ukraina. Wołodymyr Zełenski zapowiedział dostawę broni z USA
Produkcja rosyjskich rakiet wzrosła w ostatnich miesiącach. Od lutego ubiegłego roku do lutego bieżącego roku liczba produkowanych pocisków Shahed wzrosła prawie dziesięciokrotnie.
Miesięcznie Rosja wytwarza m.in. 60-70 Iskanderów-M, 10-15 Kindżałów, 20-30 Iskanderów-K, a także znaczną liczbę rakiet Ch-101, Calibre, Onyks i Cyrkon.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział dostawy „potężnej broni” ze Stanów Zjednoczonych. Walery Romanenko wskazuje, że mogą to być pociski Tomahawk i Barracuda – manewrujące rakiety dalekiego zasięgu, które mogą znacząco zmienić sytuację na froncie.
– Tomahawki mają zasięg od 550 do 1600 km i przenoszą większe głowice bojowe. Jeśli je dostaniemy, poradzimy sobie z wyrzutniami – mówi ekspert.
-
Ukraina w tarapatach, szukają wyjścia. „Musimy działać szybko”
-
Pociski do Patriotów dla Ukrainy. Donald Trump zabrał głos