Szef zespołu analitycznego Centrum Badań nad Okupacją analizował aktualne ruchy rosyjskich wojsk w południowych regionach Ukrainy. Zdaniem Andrjuszczenki obecnie widoczne są pierwsze symptomy przygotowań do przyszłych, zmasowanych działań szturmowych.
– W ostatnich dniach obserwujemy próby ponownego ataku Rosjan w rejonie Hulajpola, bliżej granicy z obwodem donieckim, bliżej Malyniwki. Tam wznowiono aktywne działania – mówił ekspert na antenie telewizji Espresso.
– Od wczoraj okupanci zaczęli ściągać na linię frontu rezerwy, które mieli na północy, bliżej linii morza. Oznacza to, że od połowy lipca należy spodziewać się drugiej fali rosyjskiej ofensywy w obwodzie zaporoskim – dodaje.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie zwiększają liczbę ataków
Według najnowszych informacji podawanych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wojska rosyjskie 15 lipca przeprowadziły 171 starć bojowych.
Najwięcej szturmów Rosjanie przeprowadzili w okolicach miasta Pokrowsk. Tam Ukraińcy musieli odeprzeć aż 60 ataków. Aktywnie było także na kierunku Kupiańska i Łymania.
W raporcie podkreślono, że w wyniku ataków straty wśród rosyjskich wojskowych wyniosły 1170 osób. Zniszczone zostały trzy czołgi, dwa opancerzone pojazdy bojowe, 49 systemów artyleryjskich i dwa systemy obrony powietrznej.
Aktywnie działała również obrona przeciwlotnicza, która strąciła 284 bezzałogowe statki powietrzne klasy operacyjno-taktycznej.